Forum Legacy of Kain Poland Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Raziel za życia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: czy uważasz, że:

Raziel za życia był świnią
63%
 63%  [ 21 ]
Był za życia dobry i sprawiedliwy
36%
 36%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 33


Autor Wiadomość
Raziel12468
Hylden


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 160 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Soul Reaver (Suwałki)

PostWysłany: Wto 17:36, 17 Lut 2009 Powrót do góry

Moja opinia jest taka:
Raziel za życia nie był ani świnią,ani dobry i sprawiedliwy(chociaż go lubiłem) więc nie oddaję głosu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raziel12468 dnia Wto 17:40, 17 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mkapinski
Demon


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth

PostWysłany: Śro 0:14, 04 Mar 2009 Powrót do góry

Wszyscy, którzy przeszli SR 2 wiedzą jaki był Raziel za życia. Był bezwzględnym inkwizytorem Sarafan, ślepo i z radością wykonującym swoje rozkazy. W oczach ludzi był bohaterem (a przynajmniej za takiego z pewnością siebie uważał) ponieważ walczył z tym czego obawiali się najbardziej. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, tak więc w oczach wampirów i "niebieskiego" Raziela był oprawcą który brutalnie zamordował biednego i niewinnego Janoska Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Qjin
Strażnik Reavera


Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)

PostWysłany: Czw 17:35, 05 Mar 2009 Powrót do góry

Janosek... A weź, bo jam Starożytny i jak cię skrzydłem walnę...
Punkt widzenia. Dla ludzi był bohaterem, ale był dużo bardziej zły niż dobry. Nikt normalny nie śliniłby się z podekscytowaniem na widok wyrwanego serca, a tak Raziel zrobił.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mkapinski
Demon


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth

PostWysłany: Sob 12:54, 07 Mar 2009 Powrót do góry

A który fanatyk (religijny bądź ideologiczny) jest normalny ? Raziel za życia taki właśnie był. A nawet tacy fanatycy znajdują poklask i zwolenników. Dla mieszkańców Nosgoth Sarafanie byli jedyną siłą dzielącą ich od niechybnej zguby z ręki wampirów. Ludzie byli w stanie przyjąc bezwzględny reżim Sarafan byleby ocalic swoje życie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mkapinski dnia Sob 18:14, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Qjin
Strażnik Reavera


Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)

PostWysłany: Sob 19:11, 07 Mar 2009 Powrót do góry

Może trochę inaczej... W NO2 lubili ludzie Sarafanów? Nie, bo ci byli pod władaniem pomarszczonych zgredów, którzy coś tam mącą o swej histori i hyldeńskim pochodzeniu...
A Raziel był jeszcze gorszy... Gnębił wampiry, ale nie dla ludzi, a... no właśnie..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mkapinski
Demon


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth

PostWysłany: Nie 2:45, 08 Mar 2009 Powrót do góry

Mówisz o całkiem innych czasach w historii Nosgoth. Raziel żył i działał jako adept Sarafan pod koniec krucjaty przeciw wampirom było to przed wydarzeniami z BO1 a jak zapewne pamiętasz, ludnośc umiejętnie podżegana przez Moebiusa całkowicie popierała działania Sarafan. Przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=-wpPdQt6DeU&playnext_from=PL&feature=PlayList&p=F988E1F99E5583BF&index=9
Po zwycięstwie Kaina, Hylden Lord reaktywował zakon Sarafan po czym pokonał go i zaprowadził swoje okrutne rządy w Nosgoth. Tak więc widzisz, czym innym byli Sarafanie wtedy a czym innym stali się potem. Nie chodzi tu o ich metody a o postrzeganie ich przez ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Qjin
Strażnik Reavera


Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)

PostWysłany: Pon 8:07, 09 Mar 2009 Powrót do góry

Co nie znaczy, że Raziel był kimś dobrym za życia... Zamiast normalnie likwidować wampiry, oblizywał się na widok ginących wampirów. Powtarzam się, ale tak właśnie było. I nic nie zmieni faktu, że Raziel był świnią, bo był świnią. Co jak co, ale jest pewien stopień fanatyzmu, a Raziel go przekraczał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mkapinski
Demon


Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nosgoth

PostWysłany: Sob 18:46, 14 Mar 2009 Powrót do góry

Wcale nie twierdzę że był kimś dobrym. I nie uważam że istnieje coś takiego jak mniejszy lub większy fanatyzm bo on po prostu jest i zawsze jest niebezpieczny bo w fanatyzmie zawsze chodzi o jedno, o przymuszenie wszystkich do przyjęcia swojej religii bądź ideologii niezależnie od zastosowanych metod .


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 11:08, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

Raziel Sarafan jest spoko Wink Wypełniał świętą misję Zakonu Laughing Twisted Evil

Tak na serio to zastanówmy się. Opiszę historię kontaktów ludzi i wampirów. Podzielę to na kawałki dla ułatwienia.

1- Starożytność Arrow Na początku Starożytni i ludzie żyli sobie razem spokojnie. Byli śmiertelni, dogadywali się ze sobą. Potem przybyli Hyldeni. Wojna. Wygnanie najeźdźców, zbudowanie Pillars, klątwa. Starożytni stali się łowcami i potworami, którzy musieli pić krew (ludzką) by przeżyć. Takie coś oczywiście przerażało ludzi. Tym bardziej, że Starożtyni przemieniali ludzkich Strażników w wampiry. Zwykłych śmiertelników przerażało przemienianie swoich braci i sióstr w przerażających krwiopijców. Dlatego łatwo posłuchali Moebiusa i Mortaniusa. Poprowadzili rebelię, przejęli Pillars.

2- Czasy przed Sarafanami oraz ich krucjata Arrow Wyzwoleni ludzie przejęli Pillars, zakładali nowe osady. W końcu w obliczu wzrastającej ilości wampirów w Nosgoth, zamierzali stworzyć organizację mającą ich bronić. Kierowani przez Moebiusa, stworzyli Zakon Sarafan, który miał wybić wampiry ( i być może jakieś niedobitki Starożytnych). Wielkim Mistrzem został Malek Paladyn. Po długim czasie dołączyli do niego Raziel i pozostali. Zakon skutecznie eksterminował wampiry do czasu wyprawy Raziela do Uschtenheim. Tam przy użyciu różdżki Moebiusa pokonali Janosa i wyrwali jego serce. Ludzie uznali to jako znak, że zwycięstwo jest bliskie. Niestety atak Raziela i Voradora, śmierć najważniejszych przywódców ( Zakonu i Strażników) doprowadziła do końca krucjaty. Zakon istniał przez jakiś czas, ale w końcu został rozwiązany.

3- Czasy BO1 Arrow Wampirom trochę odpuszczono, ale ludzie ciągle się ich bali. Jednak generalnie nie wchodzono sobie specjalnie w drogę. Do czasu kiedy Kain zmienił historię. Śmierć Williama Sprawiedliwego, namowy Moebiusa doprowadziły do kolejnej rewolty. Ludzie chcieli pomścić ukochanego władcę. Łowcy sprawnie wykonali swoje zadanie, ale Kain odmówił ofiary i miał okazję odtworzyć wampirzą rasę.

4- BO2 Arrow Ludzie ciągle nienawidzili wampirów, którzy pod wodzą Kaina spustoszyli Nosgoth. Dlatego posłuchali Hylden Lorda i jego rasy. Stworzono nowy Zakon, który miał nawiązywać do oryginału i wspominać jego skuteczność w walce z wampirami. ( tutaj streszczę) Jednak Kain ostatecznie pokonał Hylden Lorda w City i wygnał jego rasę.

5- SR1 Arrow Wampiry rządzą Nosgoth. Rasa ludzka jest tępiona i przetrwała tylko w Cytadeli ( może jeszcze coś na obrzeżach). Ludzie wymyślili broń do zwalczania wampirów, zbroję, poznali Raziela Pożeracza, którego uznają za Mesjasza, który ich ocali. Jednak są ludzie, którzy oddają cześć wampirom- Mrocznym Bogom w Silenced Cathedral. Siedziba Zephona, dawniej ludzie trzymali tu ostateczną broń przeciwko rasie wampirom ( śmiercionośna muzyka piszczałek, w oryginalnym SR1 Kain miał zginąć, piszczałki uruchomione, Nosgoth odrodzone, zaś Elder God był tym dobrym)

Widać z tego, że ludzie bali się wampirów ze względu na ich moce, siłę, picie krwi, polowanie na ludzką rasę i wiele innych powodów. Nie chcieli być na ich łasce, a obie rasy nie wyznawały reguły "nadstawiania drugiego policzka"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MgM
Starożytny wampir


Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes

PostWysłany: Nie 18:10, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

A jednak ludzie nie byli w swoich działaniach lepsi od wampirów - i jedni i drudzy, gdy tylko zyskiwali przewagę, usiłowali unicestwić/zniewolić drugich. Gdyby ludziom naprawdę chodziło tylko o własne bezpieczeństwo, nie staraliby się eksterminować krwiopijców do ostatniego, a jedynie odpowiadaliby na ataki. To tak jak z drapieżnikami - czasami jakiś zabije człowieka, ale nie znaczy to od razu że musimy je wszystkie wyrżnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 19:53, 27 Wrz 2009 Powrót do góry

Pewnie ludzie jak zwykle posłuchali Moebiusa, który "natchniony" przez Eldera namówił ich do wyrżnięcia wampirów. Nie wystarczyło zwykłe odpieranie ataków. Wpojono ludziom, że jak długo wampiry istnieją, tak długo Nosgoth jest w niebezpieczeństwie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Qjin
Strażnik Reavera


Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 1617 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lake of the Dead (Górki)

PostWysłany: Pon 16:54, 28 Wrz 2009 Powrót do góry

Cóż, jak już wytłumaczyliście, to, prawda, że ludzie po wojnie z Hyldenami nie mieli powodów, by lubić wampiry, wiec zaczęła ze się długa walka o władzę, którą w końcu wygrały wampiry, ale już nie te, nie te.
a jak to się ma do Raziela? Tak, ze ten za życia wydawał ssie szlachetnym wojownikiem walczącym o wolność od krwiopijców (ale gołosłowie...), a jak było, wiadomo. Sądzę natomiast, ze jeśli dostałby rozkaz zabicia swoich pobratymców, zrobiłby to z wielką rozkoszą, tak jak z wampirami. Można było łatwo zauważyć, ze uwielbiał zabijać i to brutalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 19:10, 03 Kwi 2010 Powrót do góry

Odświeżenie.

Ktoś wcześniej nadmienił o ataku na Janosa- porządnego przecież itp. Podstawowy problem polega na tym, że skąd mieli wiedzieć, które wampiry np. Janos są porządniejsze a inne paskudne np. Vorador. Przecież z nimi nie rozmawiali.

Wampiry są istotami o nadnaturalnych mocach, przewyższające siłą zwykłych ludzi. Są szybsze i zwinniejsze. Dlatego Sarafanie najpierw atakowali, a później zadawali pytania (np. o położenie jakiejś wampirzej kryjówki). Razielowi i jego drużynie pomogła Laska Moebiusa, ale Sarafanie polowali głównie bez niej. Atakując w jaskiniach oraz innych mrocznych miejscach, ludzie mieli problemy z widocznością (chyba, że użyli magii), dlatego nie chcieli marnować możliwego elementu zaskoczenia. Kogo lepiej atakować? Bandę zdezorientowanych, zaskoczonych krwiopijców, czy drużynę przygotowanych, bitnych i wyposażonych w nadnaturalne moce, przerastające wyobrażenia przeciętnych mieszkańców Nosgoth Question Odpowiedź nasuwa się sama. Rolling Eyes

Co do Raziela: czy wiemy coś o jego pochodzeniu. Krótkie chwile z SR2 są niewystarczające. Może rodzinę, krewnych czy przyjaciela/ciół zabiły wampiry? Wtedy z czystej żądzy zemsty wstąpił do Zakonu. A może wstąpił ze zwykłej pobożności? A może zawsze chciał być rycerzem i walczyć ze złem? Nie wiemy. Dlatego wydawane tutaj opinie są częściowo bez pokrycia, a rozważania czysto hipotetyczne.

Dodatkowe opinie: Nie wiadomo też wiele o samych wampirach. Możliwe były przecież podziały w ich społeczeństwach. Można odróżnić te z otoczenia Voradora od tych normalnych, które napatoczyły się na drodze Raziela w SR2. Niby nie wyglądały na groźne, ale one musiały pić ludzką krew, zabijać ludzi, co przecież było jednym z powodów wybuchu krucjaty. Rolling Eyes Inną wersją wydarzeń jest to, że te "zwykłe" nie rzucały się w oczy. Te "specjalne" to wampiry z otoczenia Voradora- prowadzące wystawny tryb życia, rozpustne, dekadenckie, krew płynęła hektolitrami. Arrow Oczywiście krew ludzka... Potem mogły się masowo wyprawiać po świeże "zapasy".
Zauważalna jest zmiana Voradora:
BO1- okrutnik, rozpustnik i w ogóle paskudna persona
BO2- bardziej znośny, mądry, wiekowy przywódca.
Na czym mogło polegać stwierdzenie Janosa, że Vorador wiele wycierpiał? Skrzydlaty wampir też przecież widział jak giną wampiry, jego dzieci, jednak nie był dla nich tak surowy jak Vorador. A przecież cierpieli tak samo. Zresztą Janos miał całkiem wygodnie. Dosięgnąć go nie mogli, widoki i mógł łatwo zdobyć krew (z Uschtenheim, rzecz jasna Rolling Eyes ). Więc "Janosek" też do końca piękny i czyściutki nie był, chociaż jest jednak usprawiedliwiony w moich oczach (klątwa itp.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MgM
Starożytny wampir


Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes

PostWysłany: Nie 2:32, 04 Kwi 2010 Powrót do góry

O Jeżu, tożeście nagdybali, panie Malek!

Z punktu widzenia ludzi nie ma zadnego podziału dobry("porządniejszy")/zły wampir (zresztą, z żadnego punktu widzenia nie ma takiego podziału). To są wampiry - zabijają ludzi i piją ich krew. Wszystkie. Kogo obchodzi czy tak po za tym to kochają kwiatki i małe zwierzątka? Dla ludzi oczywistym jest, że muszą tępis swoich naturalnych wrogów. Ponadtow, niby w jaki sposób Janos jest porządniejszy od Voradora? Mówi "przepraszam" zanim kogoś zaszlachtuje? Składa rodzinie ofiary najszczersze wyrazy współczucia?

Nic nie wiemy o tym jak działali Sarafanie. Gdybanie nie ma sensu. Mogę zaraz zacząć udowadniać Ci: że woleliby atakować je na zewnątrz w dzień, ale to się nie mogło zdażyć, bo cholerne słońce spala w tym uniwersum wampiry wiec one zasadniczo nie wyłażą za dnia (fani zdaja sie o tym zapominać); a w takim wypadku wszystko jedno czy atakujesz je w podziemiach czy na zewnatrz w nocy bo i tak jest ciemno. Że nie ma sensu podchodzenie po cichu wampirów bo ten ma wyostrzone zmysły, więc i tak usłyszy chód ludzi w pancerzach.
Tylko po co miałbym to robić?

Ile razy muszę to powtarzać: krwawy, dekadencki Vorador nigdy nie istniał. Kain zabijając Williama zmienił historię, wybuchła czystka wampirów i Vorador nie miał czasu na gnuśnienie, bo jego rasa podlegała eksterminacji a na niego samego polowano. Obraz Vorador's Mansion jaki widzimy w BO1 nigdy nie miał okazji zaistnieć. Popatrzcie na Voradora (i jego siedzibę też) ze wszystkich pozostałych części, gdzie akcja toczy się już po zmianie linii czasowej: BO2, SR2, Defiance. W nich jest bojownikiem o sprawę wampirów, nie rzeźnikiem. Historia się zmieniła, Vorador nigdy nie został tym gościem z początku BO1. Koniec śpiewki.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 17:27, 04 Kwi 2010 Powrót do góry

MgM napisał:
Z punktu widzenia ludzi nie ma zadnego podziału dobry("porządniejszy")/zły wampir (zresztą, z żadnego punktu widzenia nie ma takiego podziału). To są wampiry - zabijają ludzi i piją ich krew. Wszystkie. Kogo obchodzi czy tak po za tym to kochają kwiatki i małe zwierzątka? Dla ludzi oczywistym jest, że muszą tępis swoich naturalnych wrogów.


Z punktu widzenia ludzi- nie ma podziału. Z punktu widzenia np. Raziela już jest. On uważał Janosa za nauczyciela, mentora i w ogóle wyrażał się o nim w samych superlatywach. Tego samego o Voradorze już nie robił.

MgM napisał:
Ponadtow, niby w jaki sposób Janos jest porządniejszy od Voradora? Mówi "przepraszam" zanim kogoś zaszlachtuje? Składa rodzinie ofiary najszczersze wyrazy współczucia?


Znowu. Dla ludzi oni są tacy sami. Dla Raziela (cały czas mówie o Razielu-widmie) są różni. Janos wypowiadał się o ludziach, że nie rozumieją dlaczego wampiry są ważne, nie obdarza ich nienawiścią. Jednak oczywiście dla ludzi to bez różnicy. Skrzydlaty tak mówił, ale krew jednak pił. Rolling Eyes Zresztą schował się przed ludźmi, a gdyby jakiś człowiek podszedł to Janos by go od razu zarąbał. Raziel, nie będąc człowiekiem, nie pamiętając poprzedniego życia, nie potrafił wczuć się w sytuację przeciętnego człowieka czy Sarafana. Stąd miał zupełnie inny obraz wydarzeń.

MgM napisał:
Nic nie wiemy o tym jak działali Sarafanie. Gdybanie nie ma sensu. Mogę zaraz zacząć udowadniać Ci: że woleliby atakować je na zewnątrz w dzień, ale to się nie mogło zdażyć, bo cholerne słońce spala w tym uniwersum wampiry wiec one zasadniczo nie wyłażą za dnia (fani zdaja sie o tym zapominać); a w takim wypadku wszystko jedno czy atakujesz je w podziemiach czy na zewnatrz w nocy bo i tak jest ciemno. Że nie ma sensu podchodzenie po cichu wampirów bo ten ma wyostrzone zmysły, więc i tak usłyszy chód ludzi w pancerzach.
Tylko po co miałbym to robić?


Tak samo mógłbym powiedzieć, że wampiry w dzień będą smacznie spać, ale to prawda. Tutaj gdybanie rzeczywiście nie ma sensu. Jednak Sarafanie i łowcy w późniejszych czasach radzili sobie doskonale. Nawet bez Laski Moebiusa. Czyli nieważne od pory dnia czy miejsca, działali skutecznie.

MgM napisał:
Ile razy muszę to powtarzać: krwawy, dekadencki Vorador nigdy nie istniał. Kain zabijając Williama zmienił historię, wybuchła czystka wampirów i Vorador nie miał czasu na gnuśnienie, bo jego rasa podlegała eksterminacji a na niego samego polowano. Obraz Vorador's Mansion jaki widzimy w BO1 nigdy nie miał okazji zaistnieć. Popatrzcie na Voradora (i jego siedzibę też) ze wszystkich pozostałych części, gdzie akcja toczy się już po zmianie linii czasowej: BO2, SR2, Defiance. W nich jest bojownikiem o sprawę wampirów, nie rzeźnikiem. Historia się zmieniła, Vorador nigdy nie został tym gościem z początku BO1. Koniec śpiewki.


Istniał na pewno do roku 50 przed upadkiem Filarów, gdyż Kain przeniósł się w czasie o 50 lat. Mimo wszystko Kain ciągle wezwał Voradora do Dark Edenu, czyli linia podstawowa nie została zmieniona. A może Vorador sprawiał wrażenie rzeźnika tylko dla ludzi? Żeby wzbudzić w nich strach. W czasach BO2 musiał szukać ludzkich zwolenników, więc musiał nieco ostudzić swoje "zapędy" Znowu: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MgM
Starożytny wampir


Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 562 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: TvTropes

PostWysłany: Pon 2:56, 05 Kwi 2010 Powrót do góry

Cytat:
Z punktu widzenia ludzi- nie ma podziału. Z punktu widzenia np. Raziela już jest. On uważał Janosa za nauczyciela, mentora i w ogóle wyrażał się o nim w samych superlatywach. Tego samego o Voradorze już nie robił.

Znowu. Dla ludzi oni są tacy sami. Dla Raziela (cały czas mówie o Razielu-widmie) są różni. Janos wypowiadał się o ludziach, że nie rozumieją dlaczego wampiry są ważne, nie obdarza ich nienawiścią. Jednak oczywiście dla ludzi to bez różnicy. Skrzydlaty tak mówił, ale krew jednak pił. Zresztą schował się przed ludźmi, a gdyby jakiś człowiek podszedł to Janos by go od razu zarąbał. Raziel, nie będąc człowiekiem, nie pamiętając poprzedniego życia, nie potrafił wczuć się w sytuację przeciętnego człowieka czy Sarafana. Stąd miał zupełnie inny obraz wydarzeń.

IMO to Raziel nie jest zbyt dobrym obserwatorem. Tak naprawdę w ogóle nie zna ani Janosa ani Voradora, w SR2 opieraja całe swoje zdanie o obu tylko na tym jakie zrobili na nim, nazwijmy to, pierwsze wrażenie. Ale czy on rzeczywiscie moralnie ocenia ich obu, czy porównuje ze znanymi mu do tej pory potworami od jego braci? Janosa być moze, ale Voradora nie, nawet sprawdziłem script. A i do Janosa zaczyna podchodzić mniej bezkrytycznie w Defiance.
Dlatego też, podług mojej interpretacji, Raziel nie dzieli wampirów na dobrych czy złych. Raczej wraz z nowymi doświadczeniami jego poglad na całą rasę ulega przekształceniu. Choć niewątpliwie nienawidzi wszystkich tych wampirów, które mu nabruździły. Razz

Malek napisał:
Istniał na pewno do roku 50 przed upadkiem Filarów, gdyż Kain przeniósł się w czasie o 50 lat.

Teoretycznie mógł, ale tak naprawdę to nic konkrentengo o tym nie wiemy. Znowu mamy więc gdybanie.
Cytat:
Mimo wszystko Kain ciągle wezwał Voradora do Dark Edenu, czyli linia podstawowa nie została zmieniona.

Nom, ale niekoniecznie spotkanie Kaina z Voradorem i zachowanie drugiego musiały z tego powodu pozostać takie same jak w poprzedniej wersji historii. I po raz kolejny nic nie wiemy.
Cytat:
A może Vorador sprawiał wrażenie rzeźnika tylko dla ludzi? Żeby wzbudzić w nich strach. W czasach BO2 musiał szukać ludzkich zwolenników, więc musiał nieco ostudzić swoje "zapędy" Znowu: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Ależ bądź co bądź, sam pomysł rozpatrywania Voradora w kategoriach rzeźnika mamy stąd, że takim widział go w BO1 Kain, już wtedy nieczłowiek. Natomiast jeśli chodzi o ludzi, dla nich (patrz sporo wyżej) wampir to wampir.

Ostatecznie dochodzimy wiec do wniosku, że wszystko jest względne i gdybaniem. Wobec tego nie mam już nic więcej do doadania w temacie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MgM dnia Pon 2:56, 05 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pon 13:21, 05 Kwi 2010 Powrót do góry

Raziel zaczął być ostrożniejszy wobec Janosa po wydarzeniach z końcówki SR2. Miał władać Reaverem, w ogóle być ważną osobą, a tu niespodzianka. Wessanie do miecza. Żeby uniknąć swego losu, szukał Janosa. Raziel uznał, że został oszukany.

Co do gdybania, zgadzam się, raczej więcej nie wymyślimy.

W czasie naszych rozważań, zwrócił moją uwagę pewien fakt: gdyby Kain nie ocalił Raziela w SR2 to by powstał Soul Reaver. To oczywiście jasne. Jednak Kain nie zostałby oczyszczony. Czyli poświęcenie Raziela nie miało żadnego sensu. Kain ocalił Raziela, nie wiedząc, że będzie dzięki temu mógł pokonać Eldera. Ceną było wejście w pułapkę Hyldenów.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Heitt
Sarafan


Dołączył: 20 Mar 2010
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dante's Demons Gate (Kobyłka)

PostWysłany: Pon 20:29, 05 Kwi 2010 Powrót do góry

Kain nawet nie wiedział o istnieniu kogoś takiego jak Elder, choć w Defie go teleportował do czasów późniejszych tak nie wiedział za jaką to sprawą. A co do Raziela, za życia pierwszego był po prostu sadystycznym skurwielem i chamem ( przepraszam, że użyłem wulgaryzmów, ale inaczej określić się tego nie da), po otchłani był po prostu jak pokrzywdzona panienka, wszyscy go okłamywali i manipulowali nim, dopiero na końcu przejrzał na oczy, ale było już za późno, wskrzesił Janosa i przez to Hylden Lord się ucieleśnił. nie ma co gdybać jaki był, po prostu z jednej strony był tym co pisałem, a ze strony Sarafanów wielkim żołnierzem i "zbawicielem".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
The One
Sarafan


Dołączył: 15 Wrz 2009
Posty: 85 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:23, 07 Kwi 2010 Powrót do góry

Malek napisał:
Kain ocalił Raziela, nie wiedząc, że będzie dzięki temu mógł pokonać Eldera.

O Elderze nie wiedział, ale wiedział, że występuje przeciw historii i że to jedyny sposób na ocalenie Nosgoth. Wiedział, że to na pewno "coś" da - tylko potrzebował czasu, by dowiedzieć się co.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kriss80858
Hylden


Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 183 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 13:37, 24 Cze 2010 Powrót do góry

Raziel za życia był dobrym, prawym i sprawiedliwym (dla ludzi) sadystą, mordercą i świnią (dla wampirów). Wilk syty i owca cała. Przy okazji oddałem głos na świnię...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dj Olo
Wampir


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 17:16, 05 Mar 2011 Powrót do góry

Kurcze Raziel zapisał się do bractwa Sarafan TYLKO poto by ZABIĆ Janosa Audrona ,który spalił jego wioske.

BYŁ NAJWIĘKSZĄ ŚWINIĄ JAKĄ WIDZAŁ ZAKON


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 19:20, 05 Mar 2011 Powrót do góry

Dj Olo napisał:
Kurcze Raziel zapisał się do bractwa Sarafan TYLKO poto by ZABIĆ Janosa Audrona ,który spalił jego wioske.
BYŁ NAJWIĘKSZĄ ŚWINIĄ JAKĄ WIDZAŁ ZAKON


A skąd to wiesz? Z fan fica Lorda />aina? Laughing Jak sama nazwa wskazuje to jest fikcja fanowska i sporo zależy od wyobraźni piszącego. Dla przykładu Lord opisał Sarafan jako Zakon który postępował zgodnie ze swoimi ideałami, ale potem zeszli z tej drogi. Ja z kolei bym opisał ich jako jedynych, którzy potrafili obronić ludzkość przed wampirami (przy czym byliby mężnymi rycerzami-kapłanami). Takie Anioły Zemsty. Wink Kwestia światopoglądu. Cool

Twórcy nigdy nie wyjaśnili jak to było naprawdę, więc kanoniczność wydarzeń które opisał Lord jest dyskusyjna (nie żebym go obrażał... Razz ) i radziłbym nie brać tak wszystkiego za pewnik - choć człowiek to nie maszyna, emocjonalności nigdy z niego nie wyeliminujesz więc wszystko traktujemy mniej lub bardziej subiektywnie.

Pomyśl czasem zanim coś napiszesz. Wink
To by było tyle ode mnie. Uprzedzając pytania: tak, nudziło mi się Razz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Sob 19:23, 05 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Dj Olo
Wampir


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 20:34, 05 Mar 2011 Powrót do góry

Skończysz z tym mecenasowaniem?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 20:57, 05 Mar 2011 Powrót do góry

Nie. Nie mecenasuję w sposób w jaki ty uważasz. Tobie to się tylko tak zdaje, kiedy nie masz porządnych argumentów, by poprzeć swoje poglądy. Wiele spraw jest niewyjaśnionych i to ja rozumiem. Popierasz swoje zdania fikcją literacką. Udowodnij mi, że Janos Audron spalił wioskę w której mieszkał Raziel a uroczyście w obecności całego forum cię przeproszę. Bo na razie nie podałeś nic konkretnego. Ciągle walisz perory jaki to Zakon Sarafan jest zły i okrutny, w innym temacie dajesz wszystkim do zrozumienia, że gdyby wampir chciał cię wyssać z krwi do sucha to byś mu wcale nie przeszkadzał. Każda strona ma swoje racje, czyniąc jednocześnie strony im wrogie winnymi pewnych grzechów. Ja po prostu walczę z miejscami ciągle pokutującym wizerunkiem Sarafan jako obłudnych psychopatów. Tak naprawdę wszystkie rasy można pod to podciągnąć:

- Wampiry: rozpętały wojnę w imieniu Eldera by zniszczyć Bogu ducha winnych Hyldenów, których próbowali siłą zmusić do przejścia na nową wiarę
- Hyldeni: za pomocą Device chcieli unicestwić wszystkie rasy oprócz własnej
- Ludzie: niszczyli wampiry, których brak zagraża równowadze Nosgoth


sam napisałeś napisał:
Wampiry atakowali ludzi dla porzywienia, a Sarafanie bezpowodu


Pożywieniem wampirów była ludzka krew. By ją zdobyć, wampiry zarzynały właścicieli tej krwi, a następnie wysysały z martwego lub żywego jeszcze ciała. A ty mi tu mówisz, że Sarafanie są okrutni bo się bronią przed tym okrutnym losem. Potem dajesz do zrozumienia, że gdyby groził ci taki los to byś się nie bronił bo byłbyś okrutny dla biednego wampira.

Wiem, że się trochę tu powtarzam, ale jeżeli nie przyznajesz mi racji to chociaż przyznaj się sam przed sobą. Przemyśl sprawę, przygotuj dobre argumenty i wtedy je tutaj wygłoś. Ja nie obrażam cię, ani nic w tym rodzaju. Masz swoje poglądy i się z nimi zgadzam - wyrażam jednocześnie chęć polemiki z twoimi poglądami, na co mi odpowiadasz w zawoalowany sposób bym się zamknął.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Czw 18:25, 26 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Dj Olo
Wampir


Dołączył: 01 Sty 2011
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 21:11, 05 Mar 2011 Powrót do góry

Ale ludzie uparli się żeby za wszelką cene zabić wampiry.Przykładowo na Voradora.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)