Forum Legacy of Kain Poland Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Raziel za życia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Poll :: czy uważasz, że:

Raziel za życia był świnią
63%
 63%  [ 21 ]
Był za życia dobry i sprawiedliwy
36%
 36%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 33


Autor Wiadomość
Mortuus
Demon


Dołączył: 23 Mar 2016
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 16:18, 13 Kwi 2016 Powrót do góry

Powinno być więcej opcji w ankiecie... Ciężko jednoznacznie ocenić jaki był Raziel za życia. Na pewno był odważnym wojownikiem, oddanym bez reszty idei Sarafanów. Z drugiej strony, był bezwzględny dla swoich wrogów i lubował się w okrucieństwie (sposób w jaki zabił Janosa i późniejsze naigrawanie się z tego).

Jeśli chodzi o moje odczucia do Raziela-Sarafana; są ambiwalentne. Cenię go za typowo rycerskie przymioty (odwaga, waleczność, niezłomność) ale potępiam za fanatyzm i okrucieństwo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Czw 19:31, 14 Kwi 2016 Powrót do góry

W sumie to jakoś tak mniej więcej jest, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Połączmy to z tym, że każda strona ma swoje za uszami oraz faktem, że bycie "dobrym" jest tu dość nieopłacalne i bam, mamy typowy "Crapsack World" z tvtropes. Z bardziej popularnych obecnie mediów, jest to mniej oparta na detalach historycznych Gra o Tron, gdzie też każdy ma swoje grzeszki, a bycie dobrym i honorowym nie jest specjalnie opłacalne. Choć przyznać trzeba, że bycie "złym" prędzej czy później też wraca kopać charakter w 4 litery. Dlaczego? No cóż, masz wokół siebie wielu wrogów, prędzej czy później ktoś cię przechytrzy albo sam popełnisz błąd i wtedy bam, upadasz.

Chcę w sumie powiedzieć, że w LoKu nie ma żadnej czysto pozytywnej postaci.
- Nawet najbardziej rycerski Sarafan będzie prowadził ludobójczą eksterminację wampirów, pewnie ratując jednocześnie biedne ludzkie dzieci i uciśnionych wieśniaków. To wariant najbardziej optymistyczny. Razz
- Nawet Kain, który ma uratować świat, zrobi to mordując wszystkich Reaverem i krzycząc Vae Victus jak maniak. Jednocześnie jest to postać całkiem na poziomie, nie kłamie, choć jest w nim ten charakterystyczny fatalizm i cynizm.
- Janos Audron może udawać świętego i wzruszać fanów (oraz Raziela w SR2), ale miał swój udział w krucjacie przeciwko Hyldenom tylko dlatego, że nie chcieli modlić się do Eldera.
- Hyldeni prawie, prawie załapali się jako postacie pozytywne, prześladowani za swoje przekonania. Prawie, gdyż przez Demon Realm mocno im odbiło i chcą zniszczyć wszystkie inne rasy za pomocą Device. Pomijam totalitarne rządy, bo wszyscy w Nosgoth rządzą totalitarnie. Razz Może poza Ottmarem z BO1, bo on ciągle płakał nad swoją córką i olał rządzenie krajem gdy Nemesis równał wszystko z ziemią. Choć w normalnych warunkach był chyba całkiem ok władcą, gdyż sam Kain kiedyś mu służył i jego wypowiedź była dość pozytywna gdy mówił o dawnej chwale królestwa.

"Willendorf, proud defender of the Realm, with its Warrior Elite and mighty ruler King Ottmar. The Lion Throne had once held my allegiance. But Willendorf's days of glory had passed; it was the last bastion against an unruly future."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mortuus
Demon


Dołączył: 23 Mar 2016
Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 23:15, 15 Kwi 2016 Powrót do góry

Jest tak jak piszesz, Maleku. I to jedna z największych zalet tej gry - że nie ma postaci białych i czarnych (krystalicznych i tych nieskończenie złych).

Czytając np. Tolkiena można (przepraszam za kolokwializm) się porzygać - tak banalne są postacie. Ale zważywszy w jakich czasach to pisał i że był prekursorem high fantasy - wybaczam mu to.

Wracając do LoKa; postacie są niezwykłe i nie dają się wbić w ciasne ramy pojęć "dobry" i "zły". Pod tym względem LoK biję na głowę wiele nie tylko gier, ale i książek fantasy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wolfer
Łowca wampirów


Dołączył: 05 Paź 2017
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quel'Thalas

PostWysłany: Pią 0:00, 06 Paź 2017 Powrót do góry

Nie specjalnie rozumiem, co ma "uśmiechanie się" do bycia złym, dobrym, sukinsynem czy wyrozumiałym. Gest uśmiechania się podczas zabijania wampira? Cóż to ma z tym związanego? Raziel jako człowiek nie znał i nie rozumiał wampirów, uważał ich za... za to co mówił mu wówczas Moebius (bądź inny przywódca Serafan) czyli za zło ostateczne, nie wytłumaczalne, za zło chaotyczne. Było to propagowane i powodem również wojny/rewolucji przeciwko wampirom.

Może inaczej. Jeżeli osoba A powie osobie B, by wycinała drzewa na jego podwórzu, bo potrzebuje drewna na opał, a osoba B będzie to robić z "uśmiechem" (a nawet jak kto woli - z pełnym zadowoleniem), jest to coś złego? Zły sadystyczny drwal zwany osobą B wykonuje swoje zadanie i wycina dany las, bo dostał taki rozkaz, do tego się uśmiecha, albo i się cieszy. I tutaj powstają "bunty" ekologów. Jak tak można? Normalnie.

Wykonywanie swojego zadania, wchodzenia w struktury wojskowe wychodzi poza to, co ktoś "chce". Co innego, jeżeli Raziel za życia robił by to z własnej woli, bo on sobie takie coś wymyślił jak krucjata i chce wykonać to z własnego widzi mi się. Domyślam się, że mógł po prostu "zabić" wampiry, a nie torturować... lecz tutaj mamy pogląd z sytuacji naszej. W dzisiejszych czasach torturowanie przed śmiercią jest czymś złym, nawet jak robimy to jednostce "przeciwnej" (typu w trakcie wojny dostaje się ktoś z wrogów do naszej niewoli i uciekamy się do metod torturowania). Jednakże pamiętajmy fabuła LoK'u dzieje się w świecie fantasy, wzorowanym na średniowieczu. A tam torturowanie miało bardzo często miejsce i nie było uznawane za zło ostateczne, zazwyczaj (lecz nie tylko) o ile robiliśmy to "sprawiedliwie".

Co do samego Raziela. Dobry, zły, dupek czy coś? Hmm... badając życie Raziela jako człowiek, wampir pożądający krwi, a później pożeracz dusz... uważam, że w każdym etapie swojego życia był dobry. Fakt, był nie co naiwny, przez co często popadał w fanatyzm (jak za życia), bądź pragnął zemsty i dawał się omamić... Lecz fanatyzm sam w sobie nie jest niczym złym. Wchodził w struktury, dochodził prawdy, miał swoje świętości i zmieniał je wraz z biegiem czasu. Zawsze szukał jakiegoś wzoru do naśladowania i nie chciał dać się manipulować. Jedna rzecz nie zmieniła się u niego przez cały żywot - dobro dla Nosgoth. Jakbym nie patrzał to w każdym etapie swojego życia starał się ten świat ratować, za życia wierzył, że jest to możliwe poprzez wypełnianie sumiennie swoich zadań i tępienie wampirów. Gdy żądał krwi nadal był wierny temu co było mu ludzkie, oraz lojalnie służył Kainowi i też chciał ratować ten świat (lecz by kwestionować ten wycinek życia mamy za mało informacji, wiemy tylko tyle co za SK1). Kiedy został pożeraczem dusz, chciał znaleźć sposób na uratowanie świata, mimo, że wiedział iż to co robił za życia było złe, mimo, że cel - ratowania Nosgoth nigdy się przez cały jego żywot nie zmienił. Dlatego stwierdzam - że Raziel był dobry. Dobro dla innych (i Nosgoth), nawet dla poświęcenia własnego życia (widoczne w każdym etapie jego życia).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 12:28, 08 Paź 2017 Powrót do góry

Wolfer napisał:
Co do samego Raziela. Dobry, zły, dupek czy coś? Hmm... badając życie Raziela jako człowiek, wampir pożądający krwi, a później pożeracz dusz... uważam, że w każdym etapie swojego życia był dobry.

I ty to tak na poważnie, czy po jednym głębszym jesteś? Bo z tekstu nijak nie mogę wyczytać żartu ani ironii. [klik] i [klik]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wolfer
Łowca wampirów


Dołączył: 05 Paź 2017
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Quel'Thalas

PostWysłany: Nie 21:42, 08 Paź 2017 Powrót do góry

@UP - mam specyficzny charakter (pisma), raczej nic z dwóch.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oQo
Wampir


Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 1:56, 29 Paź 2017 Powrót do góry

Wjadomość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 14:04, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pon 22:20, 14 Maj 2018 Powrót do góry

Jego podróż przez kolejne wcielenia jest chyba nawet pewnym sposobem na szukanie jakiegoś rodzaju odkupienia i oświecenia, gdyż ostatecznie akceptuje swój los by stać się ostrzem, które ostatecznie oczyści Nosgoth i zabije Eldera.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oQo
Wampir


Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 4:28, 12 Lip 2018 Powrót do góry

Wjadomość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 14:04, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Czw 12:26, 12 Lip 2018 Powrót do góry

Kiedy ekonomiści i analitycy rynku ze Square Enix dadzą zielone światło dla kolejnej części. No i zgodzą się, żeby w kolejnej grze o Dziedzictwie Kaina, pojawił się, że ośmielę się zasugerować, KAIN. Zamiast tego dostaliśmy jakiegoś pseudo-reboota w stylu nowego Thiefa. Spodziewane, ale kiepski pomysł, bo nikt się tym nie zainteresuje. Sam Thief też leży pogrzebany i niech tam zostanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oQo
Wampir


Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:11, 12 Lip 2018 Powrót do góry

Wjadomość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 14:03, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 11:23, 14 Lip 2018 Powrót do góry

"Non Omnis Moriar" - Horacy

Nasze dzieła nas przeżyją. Nie zawsze to będą jednak dobre dzieła, rzecz jasna. To mi przypomina, że w latach 80. wszyscy się spodziewali, że w obecnym dziesięcioleciu będziemy mieć latające samochody, deskorolki i inne bajery, to poczucie że idziemy w stronę barwnej przyszłości. Choćby Powrót do Przyszłości 2 i oczekiwania co do roku 2015. Wyszła bujda na resorach, zamiast tego mamy MEMY i trolling, więc warto było. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
oQo
Wampir


Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 253 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:09, 17 Lip 2018 Powrót do góry

Wjadomość.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez oQo dnia Pon 14:01, 19 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Śro 10:18, 18 Lip 2018 Powrót do góry

Jeśli tak będzie to znaczy, że bardziej zasłużyli. Możecie sobie krzyczeć ile chcecie, ale kto przeżyje ten wygrywa, tak? W świecie zwierząt to działa, z przekazaniem genów dalej włącznie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heretyk_13
Demon


Dołączył: 27 Gru 2016
Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kłodzko

PostWysłany: Wto 10:42, 28 Sie 2018 Powrót do góry

oQo- wyluzuj, ciągle są Węgrzy, Polacy, Ruscy, Ukraińcy, Białorusini... A te nacje prędzej dadzą się wytłuc niż pozwolą Zachodowi dyktować sobie warunki. Białych się nie da wytłuc- wieki naszej historii to pokazały- a poza tym Lewacka i Prawicowa propaganda robią problemy zawsze gorszymi niż w rzeczywistości są. A ci co się na to "łapią" to z reguły: politycy, co usiłują dostać więcej głosów i osiągnąć swoje prywatne cele, oraz nasto- i dwudziestokilkuletnie dzieciaki, co chcą zbawiać świat i należeć do "tych dobrych", a jednocześnie, jak to moja mama poetycko ujmuje "w dupie byli, gówno widzieli"
https://www.youtube.com/watch?v=ErHPVyXae6M
Nie mogłem się powstrzymać...
Rzecz w tym, że ci co mają swój własny rozum na to nie pozwalają- np. wyjeżdżają z krajów, który każe im utrzymywać darmozjadów i prędzej czy później nie będzie pieniążków na socjalistyczne debilizmy(stąd jestem spokojny o 500+). No i oczywiście ci ludzie co swoje wiedzą i robią co do nich należy...
Taki przykład. W RPA do władzy doszli czarni nacjonaliści, co to chcą się pozbyć białych z kraju. Kwiatki w stylu napadów na osadników, kradzieży, gwałtów, mordów, którym ci psychopaci z ich senatu przyklaskują. No i premier Australii powiedział publicznie, że oni te 4 miliony ludzi bardzo chętnie wezmą do siebie. Mądrze- to wszystko są biznesmeni, rolnicy- innymi słowy ludzie co chcą pracować i robią to bardzo dobrze. Dobry nabytek... Wy wiecie, że RPA nazwało Australię rasistowskim krajem? No ręce opadają. I potem słyszy się takich młotów na Youtubie, jak to "Afryka należy do czarnych i biali nie mają czego tu szukać". Odpowiedziałem mu, że wszyscy pochodzimy z Afryki, więc wszyscy tam należymy, a według jego filozofii my powinniśmy w*****ć stąd wszystkich nie białych, bo Europa jest tylko dla nas... Czy przyjmie wszystkich wkur***** arabów, którym nagle zabrano social? Życzę powodzenia
Że nie wspomnę o tym, że jakbyśmy nawet wzięli z Afryki wszystkich do Europy, to za parę tysięcy lat wszyscy znowu będą biali. Very Happy
Sorry za ten wielgachny offtop, ale proszę nie wprowadzajcie tu Youtubeowskiej propagandy, bo naprawdę nie ma o czym gadać. Merkel palnęła pierdołę i kastruje swój kraj, Trudeau jak coś powie, to się rzygać chce- pozwólmy im, to będzie więcej argumentów za tym, żeby takie rzeczy robić mądrze, a nie po prostu nagle wyskakiwać z wyjątkowo ryzykownymi ruchami na "hurra"


Raziel za życia... Raziel po śmierci- po to tu przyszedłem. Dobry to on nigdy nie był, podobnie jak Kain, Starzy i wszyscy inni. Poziom dupkowatości jest tylko inny. Ariel to też była jednak niezła numerantka, usiłująca wrobić Kain w samobójstwo, po tym, jak nasłałą go na swojego kochasia, a sam Kain musiał zamordować tysiące, jeśli nie miliony ludzi, żeby ziścić swoje marzenia- taki trochę Napoleon(nawet obaj byli "wygnani" dwa razy), ale wyższy, przystojniejszy, bardziej umięśniony i ma lepsze teksty...
Raziel, jedyne co można powiedzieć o nim "dobrego" to to, że jest naiwny jak cholera. Wręcz dziecięco. On tu myśli, że ma wszystko pod kontrolą, a włazi we wszystkie pułapki, jakie na niego zastawiają, ale sam fakt, że arogancją to on wcale nie odbiega zbyt daleko od swojego pana. Podczas intra "Soul Reavera" najpierw mówi nam o boskości Kain, o tym, że wszyscy traktują go jako istotę nie z tej ziemi(a potem rozmowy z jego braćmi to potwierdzają), a potem jest zdziwiony, że ten bóg może z nim zrobić co chce.
Potem wszystkie te teksty, które zasadził Moebiusowi... Gadasz z facetem, który może praktycznie wszystko przewidzieć, a czego nie przewidzi, to się domyśli... "Wezmę i go postraszę mieczem hłe hłe hłe..."
"Soul Reaver 2" jak rozmawiał ze Starszym od samego początku... Pyskował tacie, tak to określę, bo takie mam odczucie, jak tego słucham. Nawet strzela focha w pewnym momencie(patrzcie jak krzyżuje ręce i odwraca głowę)
Jak Janos straszył go końcem świata, Raziel mu odpowiedział, że świat się może skończyć, a on chce odpowiedzi. Samolubny dziad...
Ale to chyba o to chodziło, prawda? "Dziedzictwo Kaina" składa się wyłącznie z anty herosów. Mytego nie widzimy, ale możemy się domyślać, co się wyprawiało, jak poszła Serafińska krucjata przeciw odmieńcom i co się działo, w było nie było, wojnie religijnej Hyldenów ze Starożytnymi, jakie przyjemności czekały populację, kiedy Kain i jego synkowie zdobywali Nosgoth, a jak nie wiemy, to wystarczy poczytać historię. Vae Victis...
A jakoś wcale nie przeszkadza nam to patroszyć ludzi i wampirów z pomocą zaostrzonych kołków
Częściowo dlatego najbardziej kocham "Soul Reavera". W dwójce i w "Defiance" już zaczyna się klasyczne pitolenie o ratowaniu świata, kiedy w jedynce(zwłaszcza w wyciętych fragmentach) Raziel, to wiecie... on tam może nawet uratować świat... wiecie, jak mu będzie po drodze... Ale generalnie to on che wypruć flaki z tych co mu zrobili kuku. To był pierwszy raz w życiu, jak mogłem pograć takim dupkiem.

Potem przyszła era anty herosów i ktoś taki jak Rayne z "Bloodrayne", albo Max Payne, czy inny Alex Mercer byli już na porządku dziennym, do tego stopnia, że dzisiaj mam już serdecznie dość kolejnego facia, czy babki, co "fakuje" mi na każdym kroku, żłopie litry wódy, dupczy prostytutki i gada jak Christian Bale w "Mrocznym Rycerzu" exempli gratia: Zagubiony z "Risena 3", były pirat... czyli morderca i gwałciciel, ale w grze przedstawiony, jako wolny duch i niemalże bohater klasy pracującej... Ręce opadają, ponownie

"Soul Reaver" i "Blood Omen" zrobiły swojego anty bohatera z wdziękiem i w stylu, jakiego potem nigdzie nie widziałem


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Wto 22:59, 28 Sie 2018 Powrót do góry

Akurat Raziel mógł jak najbardziej Moebiusa zabić, co zostało zresztą potwierdzone w Defiance. Mając wolną wolę, manipulatorzy mogli widzieć tylko możliwe ścieżki jakimi Raziel mógł podążyć i robili co się, żeby go skierować w pożądanym kierunku. W świetle tej wiedzy, Moebius z intra SR2 gdy Raziel przydusił go do ściany, tylko zgrywał chojraka. Jak niebieski potem naprawił Reavera i zaczął nim machać przed Moebiusem, Strażnik był kompletnie przerażony - jednak puściły mu nerwy na widok iskrzącego się Reavera. Mieliśmy też wizualny efekt paradoksu, co też mogło mieć wpływ.

Raziel nie słuchał Janosa gadającego o końcu świata, bo po prostu czuł się oszukany. Na moje trochę woda sodowa mu uderzyła do głowy po śmierci Janosa i postanowił strugać bohatera. "Zaakceptuję moje przeznaczenie, jakie przygotował dla mnie Janos, odzyskam Reavera, wymorduję Sarafan, wskrzeszę Janosa i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie". Normalnie jak w bajce, ale niestety Legacy of Kain to nie bajka. Oczywiście warto dodać, że na tym etapie gry był też kompletnie zdesperowany by uciec przed Reaverem. Po to Kain musiał "zginąć", żeby Raziel mógł wskrzesić Janosa i dowiedzieć się jak uciec przed swym przeznaczeniem.

Ja myślę, że to zasługa głosu Michaela Bella, który sprawia że Raziel brzmi dla mnie jakoś bardziej statecznie i rozsądniej niż wynikający z opisu krwiożerczy oszołom, co szuka zemsty na wszystkich wokół. Jest mimo wszystko wspaniałą postacią i z pewnością świat gier bez Raziela jest znacznie uboższy. Ostatecznie akceptuje swoje przeznaczenie i to jest taki jakby moment odkupienia win gdy przez całą serię był samolubem i poświęca się zamiast Kaina by ocalić Nosgoth.

Kain jest za to niesamowicie złożonym, tragicznym anty-bohaterem, tylko naprawdę przydałoby mu się więcej czasu antenowego poprzez Dark Prophecy, gdyż w Soul Reaverach pojawiał się tylko w kilku scenach (chociaż niezwykle istotnych), a Defiance też by użyło kilka dodatkowych poziomów (które i tak miał chyba w większości zagospodarować Raziel, ale mniejsza).

Ariel jest oczywiście winna swojego grzechu, czyli bałamuceniu Kaina, gdyż przy całej gadce o przywróceniu Równowagi w Nosgoth, odnowienie Filarów uwolniłoby ją z niewoli. Zamiast dokładnie przyjrzeć się całej sprawie (co wypomniał jej Raziel), zauważyłaby że śmierć Kaina zostawiłaby Nosgoth na pastwę Hyldenów i Eldera, którzy prędzej czy później znowu przełamali Filary, bo Ludzie nie są 100% efektywni jak Strażnicy. Raziel o ile jest w stanie stanąć w miejscu i pomyśleć jest w stanie wyciągnąć poprawne wnioski i zauważyć błędy w postępowaniu cudzym i własnym. Jednak można było żałować jej losu, gdyż bycie przywiązanym do Filarów na wieczność to paskudna sprawa. Desperacja jak najbardziej zrozumiała, bo poza wciskaniem kitu Kainowi to nie kojarzę by zrobiła coś złego w serii - zwalanie winy na ofiarę się nie liczy, jej śmierć i korupcja Kręgu to wyłączna wina Hylden Lorda.

Chociaż ciekawostka, według wyciętych dialogów (można je znaleźć), Mortanius miał świadomie ją zabić za bycie w związku z Nupraptorem. Kanonicznie jednak, był opętany i nie miał nic do gadania w tej sprawie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)