Starożytni vs. Hyldeni

Witam, jak widać chciałbym pogadać troszkę o starożytnych i hyldenach. Każdy chyba wie jak wyglądają starożytni, skrzydlate wampiry posługujące się magią i zaklęciami. Hyldeni - ci źli - potężna rasa z innego świata mająca coś na pieńku z wampirami. Głosujcie kogo wolicie, Hyldenów czy Starożytnych (osobiście jestem za starożytnymi Smile

)?

Jak dla mnie, ani jedni ani drudzy nie są szczególnie godni sympatii.

Hyldeni po tym jak zostali zesłani do Deamons Realm przemienili się w potwory, a Blood Omen 2 jasno pokazuje, że ich władza nad Nosgoth była tyranią. Jednak to z winy Starożytnych stali się tacy - racja w czasie wojny stała niezaprzeczalnie po ich stronie, zaatakowano ich tylko dlatego że nie podzielali religijnych poglądów smurfów. Seria LoK nie pokazuje zbyt wiele z ich dawnej kultury, ale musieli być interesujacą cywilizacją. W kwestii preferencji, niezbyt lubię ich koncept wizualny.

Starożytni byli z kolei dziadami przez całą swoją historię. Najpierw toczą wojnę religijną, i skazują wroga na zgoła nieprzyjemny los, później są w większosci zbyt słabi by zdzierżyć z godnością nałożoną na nich sprawiedliwą karę, niewolą i skazują ludzi na los który sami uważają za przekleństwo (tylko po to by przedłużyć swoją nędzną, gasnącą linię). Na ich korzyść można powiedzieć, że byli manipulowani przez Eldera, a ich widoczna na każdym kroku kultura była naprawdę zacna. Mają bardzo ładny, choć nieco przesłodzony i wyidealizowany koncept wizualny.

Obie rasy są siebie warte, chociaż konflikt zaczęli Starożytni- chcieli zmusić Hyldenów do podporządkowania się Kołu Przeznaczenia i rzucić ich na pokarm Elderowi. Hyldeni byli chyba nieśmiertelni, po rzuceniu klątwy Starożytni stali się pod tym względem podobni. Nie mogąc unicestwić Hyldenów, skrzydlaci wysłali ich do wymiaru demonów.

Każda rasa miała interesującą, rozwiniętą kulturę. Hyldeni sprawiali wrażenie bardziej zindustrializowanych, ale to rok 400 po upadku Filarów, więc pewności nie ma, może się rozwinęli i tyle. Starożytni to... starożytność, jak sama nazwa wskazuje.

Koncepty wizualne: Seer wyglądała nieźle, pozostali byli obłożeni klątwą, więc wygląd zrozumiały. Skrzydlaci wyglądali lepiej, ale za to pili krew i w ogóle paskudni byli.

Wolę Starożytnych - fajniej wyglądali (widać, ze od początku byli wampirami z prawdziwą klasą), natomiast wygląd Hyldenów widać na portretach w BO2 - nawet przed nie byli urodziwi - nie mówiąc po. To tyle, jeśli chodzi o wygląd. Co do kwestii zachowania - zgadzam się z przedmówcami, wiec w tym przypadku remis. Ale że liczy się to i to, to Skrzydlaci są fajniejsi Very Happy

.

Starożytni są lepsi. Mają fajne skrzydła, błękitną skórę i ogólnie są... starożytni. Very Happy

Starożytni, Hyldeni to straszne dziadygi, a Starożytni mieli klase przykładem jest Janos Audron Very Happy

Ja tam na Hyldenów zagłosowałem. Cool

Ja na Starożytnych.

Malek napisał:

Ja tam na Hyldenów zagłosowałem. Cool

No nie dziwie się w końcu jesteś "Malek", więc może za Hyldenami nie przepadasz, ale wampirów nienawidzisz Very Happy

. Więc już wolisz Hyldenów bo masz z nimi wspólny cel, zlikwidować wampiry. Tylko że po zabiciu wampirów Hyldeni na 99% wyeliminowali by ludzi. Twisted Evil

Ja osobiście jeszcze nie podjąłem decyzji musze się jeszcze zastanowić Very Happy

Wjadomość.

Ludzie to często przeciętni Kowalscy walczący za to w co wierzą i o swe bezpieczeństwo. Połączenie genialnej perswazji Moebiusa, strachu o własne życie i trochę dobrych chęci uczynienia Nosgoth lepszym miejscem to zabójcza mieszanka. Oni nie znają tych wszystkich bajerów o paradoksach, sensie istnienia Filarów i takich tam. Jak to przypomina nasz własny świat, gdzie tak naprawdę nie wiemy co się dzieje za kulisami, tu już z kolei wchodzimy w dyskusję o teoriach spiskowych.

Hyldeni zdają się być ateistami, skupionymi na zaawansowanej technologii. Ta ich odmienność jest świetnie oddana w BO2, które samo jest odmienne od reszty serii. Jest to element który bardzo mi się podobał, przypomina to konflikt magii i technologii, gdzie mamy techniczne tendencje Hyldenów skontrowane z mocami żywiołów Starożytnych. Demon Realm mocno na nich wpłynęło i Dark Prophecy miało to pokazać.

Starożytni zaś okazali się być zabawkami w mackach Eldera. Zachęceni przez niego (czy trochę sami z siebie), wypowiedzieli wojnę Hyldenom, by utrzymać jedność wyznania. Z całą pewnością wielka wojna solidnie pożywiła Eldera, tylko że on w erze Sarafan nie był za duży, więc stulecia wcześniej musiał być naprawdę drobny. Kto wie czy to nie jest po prostu inteligentny, zmutowany Sluagh. Nie wiem czemu, ale nie byłbym specjalnie zdziwiony.

No po za tym nawet "Bohaterzy" Hyldenów i Wampirów do ostatecznej walki nie zostali wybrani przypadkowo, bo ich bohaterzy mają z nimi jedną rzecz wspólną. Wampiry pobijają Hyldenów i wyrzucają ich do Demon Realm. Kain masakruje Razjela i wwyrzuca go do Otchłani czyli automatycznie do Spectral Realm. Hyldeni po wydostaniu się z Demon Realm zamierzają zemścić się na Wampirach. Razjel po powrocie z Otchłani zamierza zemścić się na Kainie. Historia zatoczyła koło tylko tym razem w mniejszej skali czyli na dwóch osobach, a nie na dwóch całych rasach.

Pomijam oczywiście podobieństwa fizyczne takie jak że Kain jest wampirem, a Razjel demonem który potrafi przechodzić pomiędzy wymiarami jak Hyldeni.

Tak to mogło wyglądać, potem jednak okazało się że Raziel to dwóch bohaterów w jednym co wprowadziło jeszcze więcej zamieszania. W samej serii pojęcie demona jest nadużywane przez większość postaci, bo teoretycznie dotyczy ono tylko naturalnych mieszkańców tytułowego Demon Realm. W praktyce dotyczy też obrażania kogoś więc np. Raziela czy Hylden Lorda też wyzywano od demonów.

Przez swoje "unique ressurection" Raziel jest absolutnie unikalny i prawdziwie nieśmiertelny, bo nawet zabicie go w Spectralu jest niemożliwe. Po prostu rozprasza się, by potem uformować w innym miejscu. Jego przeznaczeniem jest trafić do Reavera, tylko co zrobi zanim do tego dojdzie to już inna sprawa. Przeznaczenie to nie jest wolna wola.

No tak jak powiedział Kain "Przeznaczenie jest grą czyż nie?.." No, ale Razjela trzeba jakoś nazywać, albo demonem albo widmem. Wampirem nie zamierzam bo do tego mu najdalej z tych trzech.

Jest widmem.

Wjadomość.

No, tak racja nawet potrafiły życie wysysać, a wampiry które powróciły ze świata zmarłych też potrafiły wysysać życie.

Wjadomość.

W SR przecież były takie wampiry. Jak z resztą zauważył kolega Erol. Very Happy

Nie zauważyłem by inne wampiry miały tę właściwość, to musiała być rzecz specyficzna dla tych którzy pochodzili od Kaina. Jego metodą na ożywienie było łapanie duszy ze Spectrala, w ten sposób powstali Porucznicy. Problem w tym, że musiał też dać coś od siebie, dlatego im dalej w Poruczników tym mniej Mrocznego Daru pozostało. Stąd Melchiah jest najsłabszy, bo Kain myślał że za jednym podejściem da radę wszystkich. Razz

Może zresztą zrobił to celowo, by była jasna hierarchia.

Melchiah otrzymawszy najmniej od Kaina, z trudem był w stanie utrzymać duszę w swym szybko rozkładającym się ciele. Skończyło się na tym, że podobnie jak swoje dzieci, musiał oprócz krwi, wchłaniać też skórę swych ofiar. Będąc tak blisko na granicy Spectrala, rozwinął jeden z najsilniejszych darów przechodzenia przez ściany, kraty itp. Bardzo praktyczna zdolność.

Raziel kto wie, może mógłby powrócić jako wampir, ale jego szczątki leżą na dnie Abyss. Stąd powrót jest niemożliwy bez wyłowienia ciała.

Cytat:

Problem w tym, że musiał też dać coś od siebie, dlatego im dalej w Poruczników tym mniej Mrocznego Daru pozostało. Stąd Melchiah jest najsłabszy, bo Kain myślał że za jednym podejściem da radę wszystkich. Razz

Może zresztą zrobił to celowo, by była jasna hierarchia.

No, albo znał przyszłość i z góry wiedział co się stanie i dlatego dał Razielowi największą moc i to odtąd zaczęła się jego "walka z przeznaczeniem"

Wjadomość.

Erol17 napisał:

No, tak racja nawet potrafiły życie wysysać, a wampiry które powróciły ze świata zmarłych też potrafiły wysysać życie.

Na prawdę nic nie napisał?

[link widoczny dla zalogowanych]

Tutaj masz cały artykuł o przeciwnikach, o których mówię.

Wjadomość.

Jezu Chryste... Wychodzę.
Dumah i inne revived vampire's to wampiry, których dusza wróciła ze spectral realm do ich ciała. Mogą więc żywić się duszami. Tylko tyle.