Forum Legacy of Kain Poland Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Pogaduszki - o wszystkim i o niczym Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Czw 20:48, 13 Sie 2015 Powrót do góry

Taki temat ogólny, bo jak odkryłem, w cbox marnuje się sporo fajnej treści. Można by albo przekopiować starsze wpisy, albo odtąd pisać tutaj. Posty się zawsze nabije (jeśli w 2015 ma to jakieś znaczenie).

8 Apr 15, 15:32
Malek: Co raz bardziej zaczynam wątpić w ten projekt, bo jak to co zrobili wyrzucili od kosza i chcą zaczynać od nowa no to powodzenia.
9 Apr 15, 18:56
Mund: No ja też czekam na nowego Mortala! Z tego co widziałem to będzie miaaaazga! Smile
10 Apr 15, 14:58
robaczek: Mund, poza online nowy MK to tragedia. Wierz mi, wyciekło już wszystko.
10 Apr 15, 14:58
robaczek: [link widoczny dla zalogowanych] fajny artykuł.
14 Apr 15, 12:02
Mund: Mówisz, że historia słaba? Razz A online w IX był kiepski ostatnio próbował grać przez neta to się nie dało takie lagi były. Sad
14 Apr 15, 18:34
Lord: mnie się tam story mode w MK9 podobał, mam nadzieje że w MKX będzie podobnie. Online nie grałem mimo że mam MK9 na steamie, więc się nie wypowiem na ten temat
15 Apr 15, 22:28
robaczek: ja w ogóle nie gram online, nawet jak taki tryb jest. preferuję single player.
15 Apr 15, 22:28
robaczek: a story MKX już od jakichś 2tyg. jest na YT. można sobie obejrzeć, jeśli ktoś nie kupił. dla mnie padaka. MK9 mi się podobało. było takie trochę klasy C, ale za to lubię MK, a w MKX...
15 Apr 15, 22:29
robaczek: ani to ciekawe, ani jakieś urozmaicone... wyglądało to mniej więcej tak: mamy arenę, wchodzi jakaś postać, coś tam mówią, potem ze 3 walki, koniec rozdziału
15 Apr 15, 22:30
robaczek: powtarzać dwanaście razy. po 3 rozdziale jest to tak boleśnie widoczne, że aż oczy bolą. w MK9 chociaż tam poszli, tu komuś bęski spuścili, a tu taka monotonia
17 Apr 15, 10:58
Mund: Uuu to kiepsko... Ja próbowałem grać ze szwagrem po sieci w MK9, ale nie poszło właśnie przez lagi. Ale znając życie i tak kupię tę dziesiątkę żeby się na własnej skórze przekonać jak ta historia

Mund: wygląda, bo wolę przejść niż zobaczyć na YT, najwyżej nie podejdzie. A w IX historia była fajna mimo, że dość prosta i pod koniec były dłużyzny to i tak wciągało. Za każdym razem jak przechodziłem to
17 Apr 15, 11:00
Mund: nie mogłem się oderwać i prawie na raz łykałem ten tryb. Very Happy
18 Apr 15, 20:27
robaczek: bo fajnie było. fajne areny, ładnie zrobione. fabuła klasy C, ale kurde, to jest MK, więc wynurzeń nie ma i obraziłabym się jakby były.
18 Apr 15, 20:29
robaczek: tutaj takie nudy, że spać się chce. aren mało... 12 i sala treningowa... w/g mnie brzydsza od tej "knajpy" z 9. tutaj tylko pokój a'la bunkier
18 Apr 15, 20:30
robaczek: wszystko takie przybrudzone, bo ma być niby "relistycznie", a w/g mnie wyszło po prostu szaro i nudno.
18 Apr 15, 20:31
robaczek: ale na razie nie radzę kupować. wczoraj chciałam pograć, a mi się patch zaczął ściągać... 15GB... WTF?! to 50% gry... normalnie ręce mi opadły
18 Apr 15, 20:33
robaczek: i płyta nic tu nie pomoże. kolega kupił, bo myślał, że na łączu zaoszczędzi... tym czasem z CD zainstalowało się ok. 400-700MB, resztę i tak musiał dociągnąć ze steama
21 Apr 15, 10:19
Mund: Jest wersja pudełkowa na PC? Czytałem jakiś czas temu, że tylko dystrybucja cyforwa...
21 Apr 15, 10:21
Mund: [link widoczny dla zalogowanych] Pomożecie? Razz Nie lubię takiej formy konkursów, ale niestety dzisiaj jest to na porządku dziennym... :C
22 Apr 15, 05:43
Malek: Zgodnie z zasadą wyborczą, najważniejsze miejsce to pierwsze i ostatnie, więc macie większe szanse.
22 Apr 15, 13:50
Malek: Ej a może tak w Bydgoszczy dajcie czadu.
23 Apr 15, 11:30
robaczek: pomogłabym ci, ale nie mam szajsbuka... co do gry, to jest wer. cyfrowa i pudełkowa. ale pisałam już, że pudełka NIE OPŁACA się kupować, bo 95% i tak będziesz musiał ciągnąć przez Steama
23 Apr 15, 11:31
robaczek: kolega kupił i z CD pociągnęło 400-700MB, a pozostałe 30GB i tak ciągnął przez Steam... no chyba, że lubisz mieć pudełko na półce, to wtedy tak. ja nie lubię śmieci i jestem wdzięczna za dystrybucję
23 Apr 15, 11:31
robaczek: cyfrową
27 Apr 15, 10:54
Mund: To zależy od gry bo niektóre pozycje warto mieć pudełkowe, a inne mogą być cyfrowe. Razz Malek jak znasz jakieś kluby, w których można zagrać to może damy czadu w Bydgoszczy. Wink
2 May 15, 14:31
robaczek: No i co, Mund? Kupiłeś to MK? Powiem szczerze, że ja fajnie się przy tej grze bawię. Ma sporo do zaoferowania dla samotnego gracza, jakim akurat jestem.
2 May 15, 14:31
robaczek: Ale przyznać trzeba, że potrzebowałam pomocy, by cokolwiek ogarnąć. Sama lista ciosów tego nie załatwiła.
10 May 15, 14:12
Mund: No na razie nie kupowałem, ale grałem chwilę i muszę przyznać, że walka mi się bardzo podoba. Very Happy
10 May 15, 14:14
Mund: Możliwości jest wiele, jest szybko ciekawie no i wykorzystywanie otoczenia jest po prostu super. Very Happy Jak będę miał możliwość to na pewno kupię, a na razie będę musiał się zadowolić udostępnioną grą
10 May 15, 14:14
Mund: przez znajomego na Steamie. Razz

10 May 15, 22:10
robaczek: też niedawno od znajomego o tej opcji usłyszałam. bardzo fajne jak masz kogoś zaufanego, można się dzielić grami i kupować na spółkę :]
12 May 15, 15:09
Mund: No fajna całkiem opcja. Very Happy Nowy Mortal zrobił mi fatality na grafice... Chyba trochę przestrzeliłem. Razz
10 Jun 15, 14:27
robaczek: cisza jak makiem zasiał... poumieraliście chyba jednak, bo niby co innego mogło się stać?
17 Jun 15, 15:01
Mund: Nie chciałem nic pisać bo by wyglądało, że rozmawiam z samym sobą. A to już choroba psychiczna prawda? Razz
17 Jun 15, 15:01
Mund: Zgadza się.
24 Jun 15, 14:12
Malek: A witam, żeby to kogoś obchodziło. Choć podobno są gorsze rzeczy niż śmierć, a przynajmniej Elder tak twierdzi. Cóż, ty już chyba coś o tym wiesz. Pozdro 700 itp.
24 Jun 15, 15:33
robaczek: o so chozi z tym 700? ogólnie to ja nic nie wiem. a przynajmniej taka jest oficjalna wersja i tego się trzymajmy. poza tym słyszałam, że mówienie do siebie to oznaką tego, że się myśli. XD
24 Jun 15, 21:56
Riegel: Bry wszystkim. Mam małe pytanie. Od jak dawna nie istnieje strona Reaver Is The Key, i czy jest tu może ktoś z nią powiązany? Wzięło mnie, żeby poszukać genialnego fan-fica, który tam był zamieszczony
25 Jun 15, 19:17
Riegel: Znalazłem. <3 Dzięki za archiwum z RTK! Trylogia by Anelim = cud, miód, genialny fanfic.
25 Jun 15, 20:47
Mund: Czasem trzeba z kimś inteligentnym porozmawiać jak mawia moja matula... Razz To tak a propos rozmawiania z samym sobą. ^^
27 Jun 15, 15:01
robaczek: RTK nie istnieje od bardzo dawna. kiedyś autor chciał wskrzesić stronę, ale chyba stracił zainteresowanie i druga odsłona też upadła.
27 Jun 15, 15:02
robaczek: Na szczęście uratowałam co się dało z FF-ów i nie jest tak źle. poza tym nie ro
27 Jun 15, 15:03
robaczek: rozumiem tego wychwalania RTK. strona była fajna jak na szkołę podstawową. jak już się człowiek przyzwyczaił do błędów itp.
27 Jun 15, 15:05
robaczek: to chyba ten sam syndrom co z nowym/starym SS. ludzie napalili się jak szczerbaty na suchary z powodu nostalgii, ale poo latach raczej nikt nie chciałby czytać tamtego rodzaju "recenzji"
2 Jul 15, 10:51
Malek: To w ogóle jakaś śmierdząca sprawa była, a tego Pixela to ktoś w ogóle czytał?
4 Jul 15, 10:03
Malek: Czyli nie, ale to spoko ja też nie czytałem. Mają stronę internetową i forum, ale to forum w porównaniu z kolosem jak cda wygląda naprawdę marnie.
4 Jul 15, 10:04
Malek: Od czasu do czasu kupię cda jak się trafia jakiś ciekawy artykuł albo fajny pełniak, w sumie to tyle
4 Jul 15, 17:28
robaczek: jak byłam piękna i młoda (czyli tak jak dzisiaj) kupowałam SS. po jego upadku kupowałam jakiś czas Neo+ ale potem przestałam.
4 Jul 15, 17:30
robaczek: recenzje malo recensjemalomnie interesują, a zapowiedzi zapowiedzią zapowiedział necie, wiec po co? poza tym dla mnie CDA jest marnym klonem SS z czasów jego świetności.
5 Jul 15, 14:14
Malek: Swego czasu się z braćmi czytało, chociaż szczylem będąc te długie recki były dla mnie trochę trudne do przetrawienie. Wtedy w mniej więcej 2004 przerzuciłem się na świętej od dawna pamięci Clicka.

Malek: Po prostu było bardziej streszczone a pełniaki też się fajne trafiały. Przy końcu istnienia zaczęli używać jednak tych dziwnych, cienkich płyt które wydawały nieciekawe dźwięki.
5 Jul 15, 14:16
Malek: Na jednej z nich było Morrowind Złota Edycja, więc musiałem to mieć.
5 Jul 15, 17:15
Padre: Nie wiem czy widzieliście: https://www.youtube.com/watch?v=xJys1NvLaVo
8 Jul 15, 11:27
robaczek: już widziałam. ostrze super, ale ta czaszka... no trudno. lepszego jeszcze nikt nie zrobił, więc na razie spoko
10 Jul 15, 09:23
ka mil: a co się stało z Janosem ?
11 Jul 15, 12:03
robaczek: siedzi w gościach u Hyldenów i tak mu się tam podoba, że nie chce się ruszać.
14 Jul 15, 11:57
Mund: No proszę Man At Arms się wzięli za Reavera... Very Happy
14 Jul 15, 17:37
oQo: Ee.. Końcowy efekt nie robi dużego wrażenia. Jak można pozostawić tak krzywą czaszkę i ten czarny osad przy całym wgłębieniu w ostrzu? Rekojeść zrobili stanowczo za dużą. Mi jako tako podobało się
14 Jul 15, 17:37
oQo: tylko samo ostrze.
15 Jul 15, 07:43
kriss: czaszka wygląda nawet nawet, jedyny problem moim zdaniem to to nieszczęsne łączenie ostrza i czaszki oraz "jelec" - zupełnie nie przypomina oryginału
15 Jul 15, 19:49
Malek: Czy nie pokazywałem już kiedyś ich kanału? To było przy okazji ostrzy Katariny z LoLa ale przy okazji wyraziłem pobożne życzenie o Reaverze. Ma się te znajomości u Moebiusa.
16 Jul 15, 22:23
Malek: https://www.youtube.com/watch?v=JcJwIxFlLUU niemiecki LoK, no i ten Janos = Dżejnos
22 Jul 15, 00:09
Pendragon: Witam.
22 Jul 15, 08:43
Pendragon: Forum mam nadzieję, że jeszcze żyje.
23 Jul 15, 19:30
robaczek: to raczej życie po życiu, ale ja tam się nie znam.
23 Jul 15, 22:33
Pendragon: Ktoś tu jednak zagląda od czasu, do czasu.
24 Jul 15, 11:01
Malek: Czekamy na nowego LoKa, a nie chwila on już jest. W pewnym sensie.
24 Jul 15, 11:01
Malek: Muszę kiedy znowu tam zajrzeć, przestałem grać gdy błędy przy ładowaniu mapy stały się zbyt natarczywe, może naprawili w patchach.
24 Jul 15, 11:03
Malek: Zgodnie z oczekiwaniem, granie człowiekiem nie jest proste. Teoretycznie Ludzie mają nadrabiać współpracą i wzajemnym osłanianiem się, ale gdy Wampiry też wykazują się pewnym stopniem współpracy wtedy
24 Jul 15, 11:04
Malek: Ludzie mają kłopoty bo muszą trzymać się na dystans, a Wampiry umieją skracać ten dystans na kilka sposobów. Niby jest to zgodne z uniwersum, gdzie wampir jest zwyczajnie lepszy fizycznie i koniec

Malek: ale gra sprowadza się wtedy nieco do schematu: wygrać jak najlepiej wampirami i jak najmniej dać ciała ludźmi. Nie zawsze tak jest oczywiście, ale mimo wszystko coś w tym jest.
24 Jul 15, 15:53
Pendragon: Przy okazji szukam kogoś do gry w Nosgoth, ktoś chętny?
27 Jul 15, 19:21
Malek: Chyba jeszcze nie
28 Jul 15, 13:01
Malek: Poza tym tutaj jest pełny oldskul, a nawet hardkor. Mnie i tak ledwo się toleruje za progresywne poglądy Razz
28 Jul 15, 13:49
robaczek: oj tam oj tam. po prostu nosgoth.com to nie lok..
28 Jul 15, 13:50
robaczek: ktoś w ogóle jeszcze w to gra? a już myślałam, że ta gra umarła śmiercią naturalną. cóż, poczekam jeszcze.
28 Jul 15, 15:15
Pendragon: Gra i na razie, nie zadnosi się inaczej :F
28 Jul 15, 19:36
Malek: Oj robaczku tam się gra o grubą kasę, są buildy, poradniki i multum innych rzeczy.
28 Jul 15, 19:36
Malek: Wyglądają dość kwitnąco.
29 Jul 15, 01:21
Pendragon: W każdym razie, gra nie ma zamiaru upaść Razz
29 Jul 15, 15:12
robaczek: szkoda. może gdyby upadła, to zrobiliby normalnego LoK z kampanią dla jedna go gracza. takie gry mają swoją widownię. mamy nowego TR, batmany, GTAn,
29 Jul 15, 15:13
robaczek: trzeba tylko to dobrze zrobić. a nie jakieś tam MMO.
29 Jul 15, 17:34
Malek: W sumie nie mam pojęcia skąd wziął im się pomysł na mmo a nie na normalną grę. Jakoś nie widziałem tomb raidera mmo, jest tryb multi, fakt, ale to żadne mmo.
29 Jul 15, 17:35
Malek: GTA z kolei też mogło się popisać ciekawą fabułą, fajnie było śledzić różne nawiązania pomiędzy gta 3, vice city, liberty city stories oraz san andreas
30 Jul 15, 11:47
Pendragon: Wiecie... Może tym MMO chcą zaciekawić nowych graczy, którzy nigdy nie grali w LoK i w ten sposób nowy singiel się lepiej sprzeda, oraz zarobią na następne części.
30 Jul 15, 15:03
robaczek: według mnie, to głupie myślenie. sugeruje, że LoK to gra MMO. jak nowi gracze po czymś takim dostaną kampanię single player, to będą zawiedzeni, bo nie tego przecież oczekiwali.
30 Jul 15, 15:07
robaczek: a starzy (jak ja) są zawiedzeni teraz, bo dostali MMO zamiast single player. gdzie tu logika? wszyscy mówią mi, żebym dała tej grze szansę, bym dała tej grze szansę, ale jak skoro ja nie gustu w
30 Jul 15, 15:08
robaczek: tego typu grach? to nie dla mnie. więc jak chcą mnie przekonać? ludzie tak obsobaczyli DS, ale to chociaż była gra w moim typie.
30 Jul 15, 17:12
Pendragon: Mnie można zaliczyć do tych "nowych" graczy, chociaż w SR grałem w dzieciństwie, ale na wiele lat zapomniałem że jest coś takiego, jak LoK. Kiedy zagrałem w Nosgoth to zaczeło mi coś światać, zacząłem
30 Jul 15, 17:14
Pendragon: szperać w internecie informacji o genezie tej gry i teraz, dzięki temu zacząłem przechodzić BO.

Malek: Ah, skoro o BO mowa, miło było zagrać w Dragon Age Inquisition i mimo wszystkich wad tej serii (czyli od czasu rushowanej dwójki), fajnie było po raz kolejny usłyszeć Kaina. Tzn. Simon
31 Jul 15, 20:42
Malek: działa już od czasu Origins, ale tylko po spełnieniu określonych warunków (że tak powiem), możemy go zobaczyć w Inquisition. Trzeba się nakombinować, dokonać kilku naprawdę trudnych decyzji ale moim
31 Jul 15, 20:44
Malek: zdaniem warto, bo jego postać jest nawet podobna do Kaina. Niejednoznaczny, robi to co uważa za słuszne (tzn. typowa moralność dobro-zło go mało dotyczy) i sporo zyskuje przy bliższym poznaniu.
31 Jul 15, 20:46
Malek: Bliższym poznaniu, czyli dokładnym poznaniu motywów postaci. Przykładowo grając w SR1 można by go uznać za aroganckiego, zazdrosnego o swoją pozycję władcę ze sporym kompleksem wyższości.
1 Aug 15, 12:52
robaczek: bez znajomości innych części Kain w SR1 taki właśnie jest. arogancki i zapatrzony w siebie. i nie ma co tu kryć. dopiero inne części zdradzają jego motywy.
7 Aug 15, 09:55
Malek: Moim zdaniem jego zachowanie było też trochę na pokaz, by zachęcić Raziela do pościgu. Podsycając jego żądzę zemsty (jemu samemu uczynił to Mortanius), "popychał" Raziela do kontynuowania pościgu.
7 Aug 15, 09:57
Malek: No i to w sumie było nieco urocze gdy Raziel od razu wiedział że Moebius to niezłe ziółko, choć opowieści o nim słyszał tylko od Kaina. Spodziewałem się że będzie dla niego bardziej miły,
7 Aug 15, 09:58
Malek: biorąc pod uwagę że Kain tak go urządził. Jeszcze to blefowanie Moebiusa, który tak naprawdę kłamał że Raziel go nie zabije. Jak się potem okazuje, gdyby chciał mógłby już na powitanie go zabić.
7 Aug 15, 17:57
robaczek: to tylko potwierdza jaki raz jest głupi. wiedział, że to padalec, a nie zabił.
8 Aug 15, 09:04
Malek: W sumie nie wiem czemu bez przerwy go oszczędzał, a w jedynym przypadku kiedy Moe mógł być przydatny (wysłanie w przeszłość) to i tak zrobił go w konia.
8 Aug 15, 09:06
Malek: Dodatkowo Moebius nastawił też komorę w Termogent Forest żeby jeszcze bardziej trollować Raziela. Kiedyś myślałem, że to może Kain nastawił ale po dokładnym przyjrzeniu się dialogowi Raziela
8 Aug 15, 09:06
Malek: gdy zostaje osaczony przez Moebiusa to jestem pewien że to jednak dziadek zrobił.
8 Aug 15, 21:12
robaczek: zdaje się, że fachowo to się nazywa "dziury w scenariuszu". to po prostu nie możliwe, żeby tysiącletni wampir był aż taki głupi.
10 Aug 15, 10:52
Malek: Jest raczej porywczy. Jednak sama historia jest bardzo ciekawa. Raziel przeszedł bardzo daleką drogę w swoim nieżyciu: na początku pragnie zemsty a potem struga bohatera.
11 Aug 15, 13:34
robaczek: rzeczywiście. aż dwa podpięty z tej historii wychodzą. normalnie doktorat można napisać. XD
11 Aug 15, 13:35
robaczek: *podpunkty... ech ten net w komórce. powinni tego zakazać.
11 Aug 15, 20:11
Malek: Ale że jak dwa podpunkty? No nie będę w cbox pisał złożonych elaboratów, streszczam. Nie zmienia to faktu, że Raziel lepiej poznaje swoją niezwykłą rolę. Zaczynając jako narzędzie zemsty kończy jako
11 Aug 15, 20:13
Malek: "bohater" bez szans na happy end. Wg tvtropes jest to "doomed protagonist", trochę to nawet jak tragedia Edypa. Obaj są od początku przeklęci, czego by nie zrobili to i tak skończą marnie.
13 Aug 15, 11:51
Malek: A gdyby tak zrobić temat pt. pogaduszki? W dziale ogólne, weźcie pod uwagę ile czasem mądrości marnuje się w cbox o ograniczonej pojemności
13 Aug 15, 14:35
Pendragon: Dobry pomysł, przy okazji posty będą się cześciej pojawiać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Pią 0:16, 14 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:23, 18 Sie 2015 Powrót do góry

Malek napisał:
Posty się zawsze nabije (jeśli w 2015 ma to jakieś znaczenie).

Oczywiście, że ma znaczenie. Wszyscy wiedzą, że po to my tu jesteśmy, żeby wnukom potem opowiadać, jak to po milion postów sobie nabiliśmy. XD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Wto 14:55, 18 Sie 2015 Powrót do góry

Do miliona póki co daleko, ale może za 5 lat się ten 1000 zrealizuje.

[link widoczny dla zalogowanych]

Sezon 1 wkrótce odpalony, już niedługo będą takie plejsy i nagrody że te wszystkie Dota, lol, smite, i wszystkie inne się schowają.

Tymczasem my tu siedzimy, a forum gnuśnieje, ale gdyby tak zrobić mistrzostwa znajomości fabuły LoKa to bylibyśmy bardzo bogaci


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anari98
Sluagh


Dołączył: 13 Lip 2015
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kruszwica

PostWysłany: Śro 14:49, 19 Sie 2015 Powrót do góry

Takie mistrzostwa ze znajomości LoK'a to nawet super pomysł Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:30, 19 Sie 2015 Powrót do góry

Mogę być w "żyri".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Pią 10:21, 21 Sie 2015 Powrót do góry

Taniec z Reaverem - Dancing with the Reaver.

"I danced their dance. When the time came, they would dance upon my sword!"

A komiksu dla robaczka ściągnąć się nie da (wg mnie).


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Malek dnia Pią 10:24, 21 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 21:22, 13 Wrz 2015 Powrót do góry

Zmieniając temat na poważniejszy, czemu nikt nie wspomniał o tym.

Kolejna osoba z obsady LoKa zmarła - Paul Lukather, niby w tamtym roku ale jakoś nigdzie nie obiło mi się to o uszy. Mówcie o opóźnionym zapłonie.

Parę miesięcy wcześniej wystawił całkiem ciekawy dom na sprzedaż.

[link widoczny dla zalogowanych]

Przykra sprawa, no ale miał już swoje lata stąd specjalnego zdziwienia nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anari98
Sluagh


Dołączył: 13 Lip 2015
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kruszwica

PostWysłany: Wto 16:11, 15 Wrz 2015 Powrót do góry

Pierwsza raz słyszę. Mogło tak być, ponieważ był może mało znany. Więc media sądziły, że o kimś mniej interesującym nie warto wspominać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Wto 17:29, 15 Wrz 2015 Powrót do góry

Zagrał w przyzwoitej ilości filmów, sam wpis w Defiance wspominał m.in o Dinosaurus z lat 60, choć bądźmy szczerzy, od tego czasu sporo wody upłynęło. To jednak nie jest problemem, po prostu Paul chyba niezbyt mocno się udzielał w ostatnich latach, pewnie cieszył się emeryturą. U każdego wygląda to inaczej, Sean Connery od dawna jest na emeryturze a z kolei Christopher Lee działał do samego końca.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lord /<ain
Scion of Balance


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 725 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coorhagen

PostWysłany: Sob 20:01, 19 Wrz 2015 Powrót do góry

https://www.youtube.com/watch?v=SirIVf4Y4Xg

ja chce takie... Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:31, 10 Paź 2015 Powrót do góry

Chyba naprawdę się starzeję, bo nie widzę kompletnie żadnego sensu w robieniu filmików z rozpakowywania czegokolwiek... co ja nie wiem jak pudełko otworzyć? Chyba, że w dobie zawartości cyfrowej, wersja pudełkowa stała się towarem luksusowym i pokazanie otwierania pudełka jest porównywalne z - bo ja wiem? - wygraniem miliona w totka?

-----------------------------

A teraz z innej beczki... tak, będzie elaborat... łał, po takim kawale czasu na forum. Nic, tylko się cieszyć. Malek, ostrz widły i szykuj sztachety z płotu... znaczy miecz i tarczę... Mr. Green

Więc najpierw pojawił się ten wywiad: [link widoczny dla zalogowanych]

Potem stwierdziłam, że "jeśli - powtarzam JEŚLI - "wskrzesza" LoK, to wyjdzie z tego reboot. jak mają zrobić taki reboot jak ten nowy TR, to lepiej niech LoK się kurzy na dnie szafy"

Potem Malek stwierdził, że "Reboot LoKa byłby katastrofą, bardziej spodziewałbym się dojenia krówki za pomocą wersji HD starych tytułów (choć sam nie wiem kto miałby je kupić). Przypadek Nosgoth pokazuje, że jest miejsce na bardziej nietypową rozgrywkę. Zwykle jak w Call of Duty, Battlefield mamy dwie frakcje pełne żołnierzy wzajemnie do siebie strzelających. Pomijając kto ma jakie uzbrojenie, to jednak wciąż to samo. Nosgoth oferuje dwie zupełnie różniące się frakcje - wymaga to wysiłku, by dobrze je wyważyć ale Starcraft i Warcraft pokazują że się da. Gdyby chcieli robić reboot (bez dotykania wrażliwej dla fanów starej serii, czyli przygód Raziela i Kaina), powinni zrobić grę osadzoną w czasach wojny Starożytnych i Hyldenów, albo bunt Ludzi. Starzy fani łatwo się odnajdą, a dla nowych to będzie fajne wprowadzenie do serii. Dwa wymienione wydarzenia to genesis całej fabuły Loka, czemu wampiry są takie, czemu Hyldeni są zamknięci itp."

Trochę się z tym nie zgadzam. Jak już wcześniej pisałam, ja kompletnie nie odnajduję się w strzelankach/moba/mmo (dla mnie to jedno i to samo). Do LoK przyciągnęła mnie fabuła i typ rozgrywki, który bardzo mi w grze odpowiada, czyli gra zręcznościowo-logiczna na jednego gracza. Dlaczego więc piszesz, że starzy fani łatwo się odnajdą? Czuję się jakby wystarczyło mi rzucić ochłap fabuły (no masz na piesku postać nazywającą się Kain/Raziel i się ciesz) i mam łyknąć wszystko z łatką LoK.

Dlaczego do nikogo nie dociera, że nowy TR to gra dobra... ale nie jako TR? Moją pierwszą grą TR była część druga. TR:Legend przeszłam kilka razy. To był dla mnie szczytowe osiągnięcie tej serii. Wszystko tam było na swoim miejscu. Niemal idealne wyważenie elementów akcji, logicznych, scenariusza. Nowy TR ma nazwę TR, ma ludzika, który jest kobietą i nazywa się Lara Croft, ale to TPS. Z TR ma tyle wspólnego co kozi zadek z trąbą.

I teraz wiecznie mi się wmawia, że będzie dobrze i że mam dać szansę Nosgoth. Ale jak? Nie ma w tej grze niczego, co by mnie do niej przyciągnęło. Rzuca mi się ochłap w postaci wpisu na blogu o podziemnym mieście Razielimów i już mam skakać z radości, że seria nie umarła. Umarła... w 2004. I nic nie przywróci jej do życia. Na TDP szans nie ma - nikt przy zdrowych zmysłach nie wyda gry będącej kontynuacją czegoś, co umarło ponad 10 lat termu.

Pozostaje więc tylko reboot. Niestety, patrząc na to, jak wyglądają rebooty wszelkiej maści, reboot LoK skazany jest na porażkę - przynajmniej dla mnie. Powodów jest kilka. Pierwszy to nowy TR... po TR:Underworld stwierdzono widocznie, że formuła starego, dobrego TR się wyczerpała i czas na odmienienie marki. Z gry przygodowej zmutowano ją do TPS. Zabrano jej wszystko, co czyniło ją częścią tej spuścizny (zagadki, główną bohaterkę, wspaniałe lokacje).

Drugim powodem jest sama Amy Henning. Większość widzi w niej mesjasza i wskrzesiciela LoK. Nikt jednak nie spojrzał na to, co robiła po tym jak odeszła z CD. To prawda Uncharted odniosło niesamowity sukces i wcale tego nie neguję. Sama swego czasu napaliłam się na tą grę jak szczerbaty na suchary (dla niej kupiłam PS3). Reklamowano ją jak skrzyżowanie Indiany Jonesa z Tomb Raiderem, grę przygodową i akcji. W autopsji z tego skrzyżowania została tylko postać głównego bohatera, która mogłaby się nazywać Indiana Jones, ale chyba zabrakło im gotówki na zakup licencji. Poza tym to również TPS bezczelnie przerywany strzelaninami. Nie ma w nim elementu zręcznościoweo-logicznego. Gra polega na tym, że chodzi się od lokacji do lokacji i zabija w nich wszystko, co się rusza, a w nagrodę dostaje się cutscenkę. Nie powiem, lokacje i grafika są prześliczne, ale gameplay to całkowita porażka. Jeśli idzie o scenariusz, to porównując to do LoK trzeba stwierdzić, że Amy chyba się starzeje, ale teraz czepiam się, bo nie mogę oczekiwać, że w młócce będą przemawiać jak ze sceny teatru szekspirowskiego. W każdym razie gołym okiem widać, że to nie ten sam poziom.

Trzeci powód jest taki, że sama formuła LoK również się zastarzała i mało do kogo już przemawia. Niech każdy przyzna się sam przed sobą, kiedy ostatnio rzeczywiście grał w LoK? Ja mogę się przyznać, że lata temu jak robiłam stronę i łapałam screeny. Gry od tego czasu bardzo ewoluowały i stare pryki biadolące wszędzie, że chętnie pograłyby w remake SR1/BO1 wywołują tylko mój śmiech. To znaczy w co konkretnie chcecie pograć? W to samo? To odpalcie sobie starą grę i zobaczymy jak długo przy niej wytrzymacie? Najśmieszniejszy jest jednak argument, że SR1 wielu uważa za najlepszą część ze wszystkich, ale nikt się nie zastanawia, że to właśnie ta część ma najkrótszą fabułę. Bo co właściwie w niej mamy? Intro, parę przemów Eldera, dwa spotkania z Kainem, a reszta to właściwie cutscenki z bossami albo objaśnienia power-upów. Do czego więc tak bardzo wszyscy tęsknią? Do puzzli? Tych pustych połaci? Ja mogę z całą pewnością powiedzieć, że tęsknię za intro (które mogę sobie obejrzeć bez grania) i puzzlami. To typ gameplayu, który mnie przyciąga, a dzisiejsze gry go nie mają.

Więc co bym tak naprawdę widziała jako reboot LoK? Cóż... dla mnie godnym następcą był AC3. Gra z góry na dół objechana przez wszystkich, a uważam, że niesłusznie. Jeśli się jej bliżej przyjrzeć, ma to wszystko, czego dzisiejszym produkcjom CD i Amy Henning razem wziętych brakuje. Kompletnie otwarty świat, mnóstwo elementów logiczno-zręcznościowych i fabułę, która na kolana mnie nie powaliła, ale miała swoje momenty i swoje postaci. I tym dla mnie powinien być nowy LoK, jeśli powstanie: otwartym sandboxem, z cudnymi lokacjami rodem z Uncharted/TR:L, mnóstwem swobody (skakanie po drzewach, po dachach), mnóstwem znajdziek i całą kupą dobrze napisanych cut-scenek.

I ja umiem to przyznać... w ogóle nie tęsknię za graniem w LoK... marzę o nowym na miarę tych czasów. Wiem, że możliwe jest go zrobić, ale czy go kiedykolwiek doczekam? Nie. Scenariusz musiałby zostać spłycony, bo dzisiejsi gracze nie lubią skomplikowanej fabuły (a przynajmniej większość, a do mniejszości tak pracochłonnych produktów się nie kieruje) i samo to dyskwalifikuje jakiekolwiek marzenia o reboocie.

-----------------------------------

Na koniec napiszę jeszcze, że ostatnio zakupiłam Shadow of Mordor. Zgodzę się, że tDS to kalka zdjęta z SoM jeśli idzie o konstrukcję. Natomiast chciałam tylko w kilku słowach wyrazić, że zawiodłam się na tym tytule. Reklamowano go jako coś w rodzaju TR i Batmana. W praktyce jednak szybko okazało się (jakieś 6h gry), że gra sprowadza się jedynie do biegania po mapie i zabijania Orków. Nie ma w niej innego rodzaju misji. Zawsze biegniesz coś zabić. Plusem jest jedynie "zjawa", która przemawiała do mnie głosem Mortaniusa z Defiance i po prostu cieszyłam się jak małe dziecko słysząc ten głos. Reszta mnie zawiodła. Po co budować tak wielki świat, jeśli nie robi się w nim nic poza uganianiem się za Orkami? Gdzie inne rodzaje misji?

I w związku z tym mam pytanie... czy The Elder Scrolls: Skyrim to gra podobna w jakimś stopniu do Batmana lub TR? To znaczy, czy robi się tam coś innego niż jeden typ misji? Szukam gry, przy której mogłabym miło spędzić czas, a nowy Batman kompletnie mnie zawiódł. Może ten tES:S to coś dla mnie?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 11:25, 11 Paź 2015 Powrót do góry

Ok, może na początek podziękuję za zaufanie. Razz

Teraz powinienem sprecyzować to, co napisałem. Reboot LoKa wciąż powinien pozostać mocno fabularyzowaną serią, jak najbardziej zbliżoną do starego stylu jak to możliwe. Będą DLC, będzie multiplayer, ale czasy się zmieniły - jeśli ktoś od Defiance przespał 12 lat to wypadałoby się obudzić. Nosgoth (czyli czysty multi bez single) jest próbą zarobienia jakichś pieniędzy na mocno zakurzonej marce. Jest jakaś tam podstawa fabularna, ale to służy jako pretekst do walki, ewentualnie wyjaśnienie co to za mapa/czym jest dana klasa postaci, jeśli to kogoś bardzo interesuje.

No i pomysł na grę osadzoną w przeszłości Nosgoth. Moim zdaniem jest to całkiem fajny okres na osadzenie akcji tytułu. Interesująca historia, przewinie się kilka znanych postaci (Janos, Hylden Lord, Elder, Moebius itd.), ale być może na bohatera/ów powinno namaścić się kogoś innego.

Soul Reaver 1 to świetna część, ale patrząc z innej perspektywy, bardzo okrojona. Wycięto naprawdę sporo contentu, jedyne co mi się w tym wycinaniu podoba to rzecz jasna zmiana zakończenia. Intro do dzisiaj robi spore wrażenie, ale po tylu latach technika posunęła się o tyle do przodu, że cała gra mogłaby wyglądać jak to intro. To byłoby coś. SR1 lubię właśnie za te puste, opuszczone przestrzenie. Świat wstrząsany kataklizmami, skazany na zagładę, gdzie bardzo trudno żyć (przez pustynnienie Nosgoth, wędrujące wampiry i katastrofy naturalne). Klimatu dodawała też muzyka.

Gdybym miał wybierać najlepszą część, to wybrałbym Soul Reaver 2. Ten tytuł wydaje mi się najbardziej pełnym, najmocniej pokręcona fabuła, pełna podróży między czasem i przestrzenią. Potężne zakończenie - "history abhors a paradox"

Swoją drogą: [link widoczny dla zalogowanych]

LOL, mniej więcej to prawda.

Robaczkowa mięknie na stare lata, kto by pomyślał.

Elder Scrolls to stara seria, która tak naprawdę wyprzedza wymienione gry. Każdy Elder jest wielkim sandboxem (szczególnie Daggerfall, to był dopiero potwór -http://www.giantbomb.com/profile/aperturesilence/blog/a-relative-size-comparison-of-game-world-maps-fasc/49712/)

Każda gra ma główny wątek fabularny, ale nic nie przeszkadza w zwyczajnym olaniu całego problemu (apokalipsa poczeka, muszę zobaczyć co jest w tej jaskini albo ukraść przedmiot dla Gildii Złodziei). Skyrim jest dość podobny do Oblivion, ale bardziej uproszczony w stosunku do Morrowind. Tzn. uproszczony jest rozwój postaci, ale to problem bardziej dla purystów. Razz

Zdecydowanie jest w tej grze co robić, Elder Scrollsy zawsze były strasznym pożeraczem czasu. Kolejne setki godzin znikają z twojego życia, ale masz to kompletnie gdzieś. Możesz za pomocą Alchemii tworzyć własne mikstury, wyrabiać własny oręż i pancerz Płatnerstwem. Zaklinać przedmioty, by nadać im dodatkowe magiczne właściwości. Dołączyć do przeróżnych Gildii, by wspierać ich interesy, zdobywać kolejne rangi i wpływy. Odwiedzać lochy, jaskinie, grobowce oraz podziemia. Stać się wampirem albo wilkołakiem.

Główne linie fabularne są dwie - 1. to ratowanie świata przed smokami, epickie walki.
2. Konflikt Cesarstwa z buntownikami Gromowładnych. W tle Thalmor, czyli naziści. Ja od siebie polecam Cesarstwo, bo Rzymianie. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:32, 11 Paź 2015 Powrót do góry

Cytat:
Robaczkowa mięknie na stare lata, kto by pomyślał.

Że co? Że ja? Czekaj no... niech no ja tylko tą sztachetę dosięgnę... kurna... balkonik blokuje mi drogę, a bez niego a ni rusz. Mr. Green

Cytat:
Skyrim jest dość podobny do Oblivion, ale bardziej uproszczony w stosunku do Morrowind. Tzn. uproszczony jest rozwój postaci, ale to problem bardziej dla purystów. Razz

Wot? Ty sam rozumiesz, co napisałeś? Rozumiem, że Oblivion i Morrowind to też gdy, tylko że... ja w nie nie grałam. Mr. Green

Co do wielkości mapy, to akurat mnie to nieporzebne. Wielokrotnie były już przykłady na to, że większa mapa nie oznacza, że lepsza. Arkham City jest ledwie kawałkiem dzielnicy w Origins. I co z tego skoro w tym pierwszym przypadku mam o wiele więcej do roboty niż w tym drugim? To zupełnie jak w tym Shadow of Mordor... wszystko duże, tylko do roboty nic nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Nie 21:41, 11 Paź 2015 Powrót do góry

Ja doskonale rozumiem i nie mam z tym problemu. To było bardziej spojrzenie w kontekście całej serii, po prostu zależy jak bardzo odpowiadają tobie pewne uproszczenia. Dla mnie pozytywną zmianą było dodanie ukrytego przejścia na końcu lochów, by łatwo wyjść na powierzchnię zamiast wracać całą drogę z powrotem. Niby dziwne, ale całkiem pożyteczne.

W takim razie Skyrim powinien być dobrym wyborem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
robaczek
Starożytny wampir


Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 875 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:59, 19 Paź 2015 Powrót do góry

Malek napisał:
Ok, może na początek podziękuję za zaufanie. Razz

Teraz powinienem sprecyzować to, co napisałem. Reboot LoKa wciąż powinien pozostać mocno fabularyzowaną serią, jak najbardziej zbliżoną do starego stylu jak to możliwe. Będą DLC, będzie multiplayer, ale czasy się zmieniły - jeśli ktoś od Defiance przespał 12 lat to wypadałoby się obudzić. Nosgoth (czyli czysty multi bez single) jest próbą zarobienia jakichś pieniędzy na mocno zakurzonej marce. Jest jakaś tam podstawa fabularna, ale to służy jako pretekst do walki, ewentualnie wyjaśnienie co to za mapa/czym jest dana klasa postaci, jeśli to kogoś bardzo interesuje.

Sarafanom nie ufam dla zasady. Mr. Green

I dziękuję, że ktoś to w końcu powiedział. To znaczy, że Nosgoth to skok na kasę. Jednak nie zgodzę się, że jest to próba zarobienia ich na marce LoK. W/g mnie jest to raczej wykorzystanie podstawy, która i tak już istniała, by obniżyć koszty. Nie uwierzę, że gdyby nie fakt istnienia tDS i trybu multi, to SE/CD (czy kto tam jeszcze) zdecydowaliby się na zbudowanie gry MMO na podstawie LoK. To po prostu leżało niewykorzystane.

Malek napisał:
No i pomysł na grę osadzoną w przeszłości Nosgoth. Moim zdaniem jest to całkiem fajny okres na osadzenie akcji tytułu. Interesująca historia, przewinie się kilka znanych postaci (Janos, Hylden Lord, Elder, Moebius itd.), ale być może na bohatera/ów powinno namaścić się kogoś innego.

I tak, i nie. Z jednej strony masz wszystko co napisałeś i trudno się z tym nie zgodzić, ale z innej perspektywy jeśli robisz kolejną grę spod znaku LoK, to chcesz dać coś, co wszyscy pamiętają, a pamiętają - niestety - Kaina i Raziela. Nikt nie pamięta Janosa, Voradora, o Moem nie wsponę. Cóż, trudno się dziwić, skoro to nimi sterowało się podczas rozgrywki, to oni byli na plakatach no i oczywiście argument stary jak świat - gra ma imię jednego z bohaterów w tytule. Hehe, teraz człowiek by chciał, żeby gra jednak nazywała się Pillars of Nosgoth i ten argument by zniknął (byłoby też to lepsze dla jakichś spin-offów typu wojny Starożytnych i Hyldenów).

Malek napisał:
Soul Reaver 1 to świetna część, ale patrząc z innej perspektywy, bardzo okrojona. Wycięto naprawdę sporo contentu, jedyne co mi się w tym wycinaniu podoba to rzecz jasna zmiana zakończenia. Intro do dzisiaj robi spore wrażenie, ale po tylu latach technika posunęła się o tyle do przodu, że cała gra mogłaby wyglądać jak to intro. To byłoby coś. SR1 lubię właśnie za te puste, opuszczone przestrzenie. Świat wstrząsany kataklizmami, skazany na zagładę, gdzie bardzo trudno żyć (przez pustynnienie Nosgoth, wędrujące wampiry i katastrofy naturalne). Klimatu dodawała też muzyka.

Właśnie to jest problemem tej całej gry. Próbę czasu przetrwały tylko świetne intro (które jednak na dzisiejsze czasy nie robi już takiego wrażenia, ale trzyma klasę przez świetną reżyserię i ogólnie pomysł) i właśnie muzyka, która też jest jednym z powodów, dla których każdy ogląda intro - nie ma się co oszukiwać. Cały SR1 bardzo brzydko się zastarzał i nikt z dzisiejszych graczy nie zagrałby w tą grę. Ma mało fabuły, przez większość czasu jest po prostu pusta i monotonna. Ma za to świetne puzzle, ale to za mało na dzisiejsze czasy.

Malek napisał:
Gdybym miał wybierać najlepszą część, to wybrałbym Soul Reaver 2. Ten tytuł wydaje mi się najbardziej pełnym, najmocniej pokręcona fabuła, pełna podróży między czasem i przestrzenią. Potężne zakończenie - "history abhors a paradox"

Nie mogę się nie zgodzić, że fabuła SR2 najbardziej odstaje od całej serii i to głównie przez nią identyfikowana jest cała seria. Ale w swojej wyliczance zapomniałeś wymienić choć jedną rzecz nie będącej częścią tej właśnie fabuły. Nie trudno zresztą dojść do wniosku dlaczego nikt nie wspomina o gameplayu, który jest jeszcze gorszy od SR1. To prawda - poprawiono grafikę (ale to jak porównywać AC1 do ACU, zbyt wiele lat dzieli te dwie gry). Patrząc z perspektywy czasu, SR2 zestarzał się jeszcze gorzej niż SR1. Gra jest przede wszystkim liniowa, gdzie SR1 był sandboxem. Brak prostych zagadek, których w SR1 było pełno, a w SR2 zredukowano do pięciu lokacji. Jeśli idzie o sam gameplay, to też uległ degradacji... dla mnie pierwszą oznaką był Reaver, który skurczył się o 50%... WTF?! O.o' A na poważnie... pierwsze oznaki, że nie jest dobrze dostrzegłam jak wylądowałam w przyszłości Nosgoth... czyli w jakichś 30-40% gry... Od tamtej pory gra niemiłosiernie się wlecze i niebezpiecznie przypomina Uncharted, czyli idziemy od lokacji do lokacji, zabijamy w nich wszystko, co się rusza, a w nagrodę dostajemy cutscenkę (albo i nie, bo czasem po prostu tylko chodzimy i zabijamy). Trzeba powiedzieć sobie szczerze, że SR2 w kupie trzyma fabuła, poza tym ta gra to jakieś nieporozumienie. Ja przeszłam ją na oparach skryptu, który wcześniej czytałam i SR1, który siedział mi gdzieś z tyłu głowy i wiecznie dawał nadzieję, że będzie lepiej. Nie było. Ale fajnie oglądało się za to cutscenki... również do pewnego momentu.... w którym nie skapnęłam się, jak Amy H. zrobiła mnie z nimi w balona...
IGN SR2 Review napisał:
But I did reach a breaking point, where I felt the story was a bit overdone, even pretentious. While I desperately wanted to know what happens to Raziel and Kain and the fate of the Pillars and humankind (see what I'm saying? Nothing in the Kain series is light), Soul Reaver 2 does wear on one at times, both in gameplay and in the story itself. Sometimes I enjoyed the lavish dialog, other times I just couldn't handle it. (I grew weary of the dialect, and my soul ached for the melancholy days of yore, and yet my patience withered like the flaky skin of a vampire victim on his dying bed, but still I yearned for the undulant knowledge that my game would eventually, inevitably, conceivably end, perhaps, if only, somehow, maybe, Kain would just strike the final deadly note we'd all singularly been waiting for.) The dialog does indeed reach these levels of haughtiness.

Yes, it's true, the sense of weighty issues -- the fate of humanity and of all vampires -- always has played a big part of the Kain series. But isn't there something to be said for good, even measure? Often, I just wanted a straight answer, or even a plain sentence. Simple language is good language. But Kain and Raziel's overwritten text makes them sound like caffeine-imbued English students verbally jousting in their first semester in college (and I know what they sound like, 'cause I was one).

... Oczywiście wiem, że większość uzna to za zaletę, ale ja uważam to za wadę. Nie za to lubiłam SR1, nie za to uważam BO1 za najlepszą fabularnie część LoK. Wiem też, że większość chce, by właśnie tak brzmiała nowa część LoK, ale ja absolutnie nie chcę, dlatego też wcale nie potrzebuję do scenariusza pani Amy. Ja chcę, by nowy LoK brzmiał jak BO1. Twardo, zaczepnie, z czarnym poczuciem humoru...
BO1 Fan Review napisał:
Several characteristics set Kain apart from the pack of typical "evil murdering jerk anti-hero" protagonists. (...) One is the honesty and integrity belying his pompous arrogance and sadism. He'll gladly hack you to pieces with a pair of hatchets, but would never think of lying to you about it (or anything else).

Chcę, by tak brzmiał nowy LoK i jeśli kiedykolwiek powstanie, to mam nadzieję, że tak będzie. O ile Ezio w AC mnie irytował, a Drake w Uncharted za bardzo woniał Indianą, to Kain może zalatywać Kainem z BO1 na kilometr i będę się cieszyć jak dziecko... jakby na to popatrzeć, ostatnim bohaterem, który go przypomina, był dla mnie Haytham Kenway i do napisania jego kwestii nie potrzebowano Amy Henning.

Co do nowego LoK, to dla mnie nie musi być zupełnie nowy... Gra jest gotowa... i nazywa się BO1. To idealny materiał na sandbox i ma bardzo dobrą fabułę. Problemem jest długość tejże gry, która na dzisiejsze czasy jest po prostu za krótka. Być może dobrym pomysłem byłoby ją wydłużyć o SR1... w formie "retrospekcji". Oczywiście zabierałoby to wybór zakończenia, ale w tym przypadku nikt by się chyba nie obraził i z widłami i pochodniami nie poszedł pod gmach producenta.

No, to chyba tyle na dzisiaj. Jeśli coś mi się jeszcze przypomni, to napiszę w kolejnym poście. Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Malek
Starożytny wampir


Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 729 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Malek's Bastion (Inowrocław)

PostWysłany: Sob 15:22, 31 Paź 2015 Powrót do góry

robaczek napisał:


I dziękuję, że ktoś to w końcu powiedział. To znaczy, że Nosgoth to skok na kasę. Jednak nie zgodzę się, że jest to próba zarobienia ich na marce LoK. W/g mnie jest to raczej wykorzystanie podstawy, która i tak już istniała, by obniżyć koszty. Nie uwierzę, że gdyby nie fakt istnienia tDS i trybu multi, to SE/CD (czy kto tam jeszcze) zdecydowaliby się na zbudowanie gry MMO na podstawie LoK. To po prostu leżało niewykorzystane.


Widać uznali, że bardziej opłaca im się wydać samo multi niż dokończyć single. Trochę to cięcie kosztów i próba odzyskania przynajmniej części wpompowanych $$$. Rzut oka na branżę gier MMO, Moba itp. dowodzi, że mikropłatności to całkiem niezły sposób na wyłudzenie sporych sumek od naiwniaków. Cena w stylu abonament World of Warcraft może straszyć, ale gdy tak wydajesz kilka $ na skórki i inne dodatki to aż tak tego nie czujesz. Na koniec oglądasz swój miesięczny bilans i nagle okazuje się, że zapłaciłaś więcej niż za abonament. To takie tam psychologiczne manipulacje.

Cytat:

I tak, i nie. Z jednej strony masz wszystko co napisałeś i trudno się z tym nie zgodzić, ale z innej perspektywy jeśli robisz kolejną grę spod znaku LoK, to chcesz dać coś, co wszyscy pamiętają, a pamiętają - niestety - Kaina i Raziela. Nikt nie pamięta Janosa, Voradora, o Moem nie wsponę. Cóż, trudno się dziwić, skoro to nimi sterowało się podczas rozgrywki, to oni byli na plakatach no i oczywiście argument stary jak świat - gra ma imię jednego z bohaterów w tytule. Hehe, teraz człowiek by chciał, żeby gra jednak nazywała się Pillars of Nosgoth i ten argument by zniknął (byłoby też to lepsze dla jakichś spin-offów typu wojny Starożytnych i Hyldenów).


To uniwersum nie jest zbyt elastyczne i otwarte na spinoffy. Tak jak napisałaś, to jest Legacy of Kain. Dla mnie sporą wadą serii jest ograniczony czas antenowy Kaina - Soul Reavery skupiają się na Razielu, BO2 na swój sposób jest ciekawą grą ale cierpi na małą ścisłość z główną fabułą serii. Na swój sposób Kain jest tam ciekawie przedstawiony, wciąż przypomina swoje wojownicze młodsze wcielenie z BO1, ale ma przebłyski mądrości z późniejszego okresu. Kwestię czasu antenowego rozwiązałoby Dark Prophecy, no ale nie wyszło.

Cytat:

Właśnie to jest problemem tej całej gry. Próbę czasu przetrwały tylko świetne intro (które jednak na dzisiejsze czasy nie robi już takiego wrażenia, ale trzyma klasę przez świetną reżyserię i ogólnie pomysł) i właśnie muzyka, która też jest jednym z powodów, dla których każdy ogląda intro - nie ma się co oszukiwać. Cały SR1 bardzo brzydko się zastarzał i nikt z dzisiejszych graczy nie zagrałby w tą grę. Ma mało fabuły, przez większość czasu jest po prostu pusta i monotonna. Ma za to świetne puzzle, ale to za mało na dzisiejsze czasy.


Kluczowego dla serii gadania jest mało, bo po prostu nie ma z kim gadać. :p

Cytat:

Nie mogę się nie zgodzić, że fabuła SR2...


10/10 would play again - IGN. Odpowiadam na całą wypowiedź + fragment recenzji, skróciłem by tyle miejsca nie zajmować. Ok, jeśli chodzi o dialogi to moim zdaniem czepiają się niepotrzebnie. Sposób mówienia jest dość wyszukany i mówiony z taką charakterystyczną manierą, szlachecką można powiedzieć. Kain jest szlachcicem, więc dostaje jeszcze bonusowe punkty za rodowód. Są jeszcze różne skomplikowane słowa i pojęcia. Niech gość nie popada w przesadę, od fajnych wulgaryzmów to mamy Wiedźmina. Czy mogliby mówić w prostszy sposób? Być może, ale z drugiej strony te dialogi mają swój niepowtarzalny urok. BO1 może było bardziej brutalne i bezpośrednie, ale znowu bez przesady - było wyszukane słownictwo, a nawet trochę łaciny. Manus Celer Dei, bitches.

Dochodzą tutaj jeszcze różnice pomiędzy Kainem młodym i starym. Ten ostatni jest bardziej kalkulujący, ostrożny i przemyślany. Nawet kiedy rzuca się wściekle do boju, ciągle ma jakiś plan. Nie zmienia to faktu, że Moebius w Defiance przy podejściu 1 ładnie go urządził. To nie miało potem aż tak dużego znaczenia, bo po 1. Moe nie chciał go zabić, po 2. Kain wziął poprawkę i zmienił podejście.

Z kolei młody działa bardziej pod wpływem swoich emocji, jest bardziej skory do bezpośredniej konfrontacji, działa trochę instynktownie. Pod koniec BO1 wpędza to go w niezłe kłopoty, ale to bardziej zwaliłbym na brak informacji o tym, co naprawdę się działo, jaka była stawka w tej grze. Niech nikt nie zrozumie mnie źle, nie znaczy to że mam młodego Kaina za durnia. On również szybko się uczy na błędach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)