Czy macie nadzieję?

wywiad z Amy Hennig na temat jej nowej gry Uncharted 2 (która to gra jest wielkim hitem na ps3). W rozmowie przewija się również temat LoK'a.

Cytat:

IG: Finally, before we wrap, I wanted to ask you about Legacy of Kain, since I'm personally a fan of that series. I realize you can't speak for Eidos, but do you think we'll ever see that franchise again? Did you want to continue work on it?

AH: Well anything I would say is complete speculation because I've been away from Crystal Dynamics for six years now, but I felt like I got to do what I wanted to do. Do I feel like I got cutoff midstream? No, I'm the one that left and joined Naughty Dog, and I knew in the middle of development on Defiance that I was going to leave and join Naughty Dog. So I was wrapping up my story. All I can tell you is that Eidos and Crystal Dynamics legitimately love that franchise. If anyone thinks it's sort of been thrown in the dustbin without any thought or care, that's not the case at all. I know they would love to revive it when the time is right and resources are there. I'm sure it's something they talk about; whether it'll ever happen I don't know. I think it would have to be reinvented a bit at this point. If I was magically there working on it, I would look at it that way too – you have to look at it from the perspective of the marketplace and the audience. You can't necessarily craft things for a fan audience because you'll end up with a niche product. But I think they still see the franchise as a valuable IP in their stable, and they're just waiting for the right time to do something with it. I know they're solely focused on Tomb Raider right now, and they're not a huge studio, but who knows if Eidos/Square Enix would consider outsourcing it.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czyli tak naprawdę nic nowego. Przykro mi jednak z tego powodu, że pani Henning ma rację w jednej sprawie. Jeśli nowy LoK powstanie, to nie będzie się zbytnio różnił od jakiegoś tam TR. Taki rynek, to i takie gry się robi. Szkoda...

O ja, Hennig powiedziała coś o Loku, nie wierzę Very Happy

Bardzo się cieszę, że wreszcie zabrała głos bo o ile się nie mylę to przez ostatnie 6 lat nie wypowiedziała ani słowa w tej kwestii. Tylko szkoda, że jest to podobny bullshit do wszystkich innych - nie martwcie się, Eidos pamięta o Loku, wskrzeszą go, gdy nadejdzie odpowiedni moment etc etc. Fajnie. Tylko co ona rozumie przez "right time"? Jak nie będzie popytu na TR? Zawsze będzie. Nawet jak po Angel of Darkness ta seria całkowicie straciła poziom i klasę to nadal w nią inwestowali. Gdyby pamiętali o Loku to utrzymywaliby JAKIKOLWIEK kontakt z fanami, a takowego brak. Z drugiej strony, co ta kobieta innego może mówić? Sama na pewno nic więcej nie wie. Jestem pewien, że dobrze życzy Lokowi, ale po sukcesie serii Uncharted skupi się raczej tylko na niej.
Aha, wrapowałaś sobie historię w Defie, tak? Tylko trochę Ci to nie wyszło. Następnym razem jak będziesz w takiej sytuacji, to najpierw upewnij się, że masz na wszystko kasę i czas, a dopiero potem zabieraj się za robotę. Bo potem będziesz miała stado fanów, których słówko "hope" na koniec średnio satysfakcjonuje. Pozdro.

To do Amy było Razz

The One napisał:

Aha, wrapowałaś sobie historię w Defie, tak? Tylko trochę Ci to nie wyszło. Następnym razem jak będziesz w takiej sytuacji, to najpierw upewnij się, że masz na wszystko kasę i czas, a dopiero potem zabieraj się za robotę. Bo potem będziesz miała stado fanów, których słówko "hope" na koniec średnio satysfakcjonuje. Pozdro.

To do Amy było Razz

Wybacz, The One, ale nie ośmieszajta się. Oni (zarówno Amy jak i wykupiony Eidos etc.) nie mają najmniejszego obowiązku robić następnych loków - czegoś co prawie napewno by się nie zwróciło - nie mają wobec nas żadnych zobowiązań. Mogliby nawet pokazać nam wielkiego wała. A jednak próbują, dają jakieś szanse w przyszłości (choć również sądzę że to złudne szanse). Ja bym się cieszył choćby i z tego a nie jakieś śmieszne odgrażanie się uprawiał. Może jeszcze napiszesz do niej list o podobnej tresci? No dalej, bo tutaj raczej cię nie przeczyta.

Przede wszystkim, to nie napisałem ani słowa o tym, że mam do nich pretensję o zaprzestanie robienia Loków. Mogę co najwyżej coś mieć do sposobu kontaktowania się z fanami (i mam), nic więcej. To raz.
Dwa, że się wcale nie odgrażam, mam do kobiety po prostu żal o to, że skończyło się jak skończyło i tyle. Żywię głęboki szacunek do Amy Hennig za jej wyobraźnię, zdolności i charyzmę, którą udowodniła, że posiada robiąc Unchartedy. Życzę jej jak najlepiej, czy to w Eidosie, czy w Naughty Dogu, czy gdziekolwiek indziej. Po prostu wkurwia mnie, że - wiedząc, że odchodzi z firmy i nie ma funduszy i czasu - postanowiła zrobić grę, która jedynie połowicznie zamknęła wszystkie wątki. Bo tak to właśnie wyglądało - Kain miał po Cytadeli wrócić do Sanktuarium Klanów w swoim wymiarze czasowym, rozjebać Eldera, zostawić Soul Reavera tam gdzie jego miejsce i miał być koniec. I mieli pokazać to nieszczęsne wskrzeszenie Voradora. Ale bardzo wcześnie zorientowali się, że nie starczy im na to czasu i kasy i właśnie o to mam do niej żal, że i tak postanowiła pójść naprzód z tą grą. Nie twierdzę, że to źle, że powstał Defiance, twierdzę, że chciałbym, żeby był kompletny. A przegrałem w te gry wystarczającą ilość czasu, żeby mieć prawo do takich pretensji. Elo.

Aha. Czyli:

1. Amy Henning ma dwie możliwe opcje:
a) robi Defianca ryzykując że go nie dokończy
b) nie robi Defianca, i Lok kończy się na bo2.
2. Wybiera opcję a) tworząc naprawdę dobrego lok-a (przez wielu uznanego za najlepszy) zamykąjąc większość wątków i wyjaśniając większość nieścisłości. Defiance składa lok-a w jedną sensowną całość (pomijając te kilka niedokończeń na które nie było funduszy).
3. The One twierdzi, że to wcale nie jest źle że powstał Defiance ale jednocześnie i tak się wścieka że A.H. nie dokonała magicznego cudu rozmnożenia funduszy by jej starczyło na dokończenie wątków. Tym samym wychodzi na to że według The One lepiej by było gdyby Defiance w ogóle nie powstał i seria lok była urwana i bez sensu. Tak? Nie, to o co w końcu chodzi?
To tak jak by The One miał pretensje do wojska polskiego że w pojedynkę nie rozpieprzyło Wehrmachtu w czasie kampanii wrześniowej. Albo że ludzie pierwotni nie zbudowali atomówki z patyków i kamieni.

Jakbyśmy kilka spraw zmienili to i z Wehrmachtem byłoby mniej problemów niż w końcu było, natomiast pretensję mam do Twoich starych, że nie załatwili Ci korków z czytania ze zrozumieniem, bo masz chyba z tym chyba problem. Przepraszam, suchar, nie mogłem się powstrzymać ;]
Nie żądam od Amy, żeby kasa się jej rozmnożyła, na miłość. Po prostu imho przydałoby się wtedy lepsze planowanie w całym zespole, bo przecież to nie pierwszy raz, gdy kolejny LoK zostaje pocięty z powodów czasowo-ekonomicznych. Jeżeli chce się zakończyć historię, to niech się to robi po całości, od razu, nie zostawiając niczego - zwłaszcza wiedząc, że się odchodzi z firmy. Jeśli się wie, że to nie wyjdzie, nie powinno się za to w ogóle zabierać. Z tego co wiem team pracujący nad Defem (którego też uważam za najlepszą, razem z BO1 częścią serii) w połowie drogi nagle zorientował się, że zakończenie całości im nie wyjdzie - tak się nie robi, trzeba to lepiej planować no. Cieszę się, że Def wyszedł w końcu (jaki by nie był), ale w świetle 6-letniego już oczekiwania na następną część serii czuję frustrację, że cały projekt nie został lepiej zaplanowany, wykonany, z większą dbałością i starannością. Jestem pewien, że były możliwości - zamiast robienia Defa, można było przekazać całą historię innym, odejść z firmy i spokojnie pozwolić im wszystko skończyć. Można było poczekać, negocjować z kolesiami z Eidosa, przekonywać ich jakoś - a nie zostawić tak wszystko w połowie... Podkreślam raz jeszcze, że nic do Amy nie mam i cieszę się, że Def jest, ale moim zdaniem odpowiadanie za stworzone przez siebie uniwersum pociąga za sobą pewne konsekwencje. Dlatego uważam, że w tej kwestii Amy nie do końca się udało.
A tak to zostaliśmy z "prawie-dokończoną" historią będącą w zawieszeniu od 6 lat, z jej główną autorką w innej firmie, nie żyjącymi ludźmi, którym pozostawiła zadanie dokończenia dzieła i z nikłymi perspektywami na przyszłość. This sucks.

Myślę że to najlepszy temat na to co chce wam powiedzieć.
Są nadziej że powstanie nowy Legacy of Kain ponieważ teraz firmy odnawiają stare gry tworząc ich kontynuację. Najlepszym przykładem tego jest od dawna wyczekiwany Starcraft II który niedawno wyszedł, są też inne przykłady a między innymi Fallout 3 i zbliżający się Fallout: New Vegas, jest też Disciples III, Mafia II i inne. Chyba nie muszę wymieniać innych tytułów by wam to udowodnić. Więc jeśli tak dalej pójdzie to może powstanie kolejny LoK. Jedyne co trzeba zrobić to przypomnieć Eidos o tej grze i może w końcu ujrzymy Soul Rever 3(lub inny tytuł z przedrostkiem Legacy of Kain: ) na półkach sklepów z Razielem i Kainem na okładce z ceną 100 zł. Mam nadzieje że za kilka miesięcy zobaczymy jakieś news o LoK-u. Fani LoK-a miejcie nadzieję.

DK napisał:

Jedyne co trzeba zrobić to przypomnieć Eidos o tej grze i może w końcu ujrzymy Soul Rever 3(lub inny tytuł z przedrostkiem Legacy of Kain: ) na półkach sklepów z Razielem i Kainem na okładce z ceną 100 zł. Mam nadzieje że za kilka miesięcy zobaczymy jakieś news o LoK-u. Fani LoK-a miejcie nadzieję.

Hmmm myślę że to nie jest takie łatwe, jaki może być pomysł? Przecież wiadomo już jak się rozpoczęła fabuła i jak się skończyła. Jedyny pomysł to zrobić odświeżone części tzn. wygładzić nierówności zarówno w samej grze jak i w fabule, by była jasna i płynna. Gdy to już by wykonali trza wziąć i ją umocnić żeby nie była zrobiona na tak zwany "odpierdziel się". Na koniec dodać tego czegoś, tej realistyki, a każdy się ze mną zgodzi że to nie jest łatwe nawet jak dla takiej firmy jak eidos.

The One napisał:

...przecież to nie pierwszy raz, gdy kolejny LoK zostaje pocięty z powodów czasowo-ekonomicznych. Jeżeli chce się zakończyć historię, to niech się to robi po całości, od razu, nie zostawiając niczego

Pisalem rano post i go nie ma... Jak kto znajdzie dubla niech da znac:)

Soul Reaverowi deadline akurat wyszedl na zdrowie. Inaczej historia zamknelaby sie w dwoch grach. Kain mial zginac a Raziel wymordowac wszystkie wampiry po czym zostalby sam. Arcydziela wieloosobowe powstaja zazwyczaj przez przypadek.

Kiedy zobaczylem zakonczenie Defiance tak jak kazdy zamarzylem o kontynuacji. Zwroccie jednak uwage ze owo zakonczenie pozostawia zarowno furtke do kolejnych czesci ale moze byc rowniez traktowane jako pelnoprawne zakonczenie serii. Tak, ja wiem ze nad kontynuacja pracowano niedlugo po Defiance ale zastanowcie sie.

Kain zyje, uzbrojony jest w najsilniejsza dotad znana bron, Pillary runely i hyldeni nadchodza. Co zrobi Kain? Przyjmie role Scion Of Balance i przywroci Pillary pod wladanie wampirow czczacych Elder Goda czy moze zawrze przymierze z hyldenami w celu zabicia pasozyta?

Naprawde wolicie wszystko podane na tacy zamiast zakonczenia ktore pobudzi wasza wyobraznie?

Fakt takie rozwiązanie jet ciekawe - każdy może sobie co nieco dopowiedzieć jest duży materiał do dyskusji na tym jak na wielu innych forach. Tutaj wychodzi to na plus.

Z drugiej strony jest to trochę brak odpowiedzialności za swoje dzieło. Miało ono prawdopodobnie jakieś zaplanowane zakończenie a tutaj z braku czasu i pieniędzy (prawdopodobnie) zostało ono ucięte. W planach była kontynuacja została ona anulowana możliwe, że ekipa doszła do takiego wniosku, że zakończenie ostatniej odsłony może być zakończeniem całej serii. Moim zdaniem jest to błąd ponieważ historia jest ciekawa, ma potencjał i myślę, że powinna ona zostać dokończona chociażby dla tej "garstki" nadal oczekujących fan(atyk)ów. Mr. Green

Nie mniej nie uważam, że takie zakończenie jest złe tylko stawia wiele wątpliwości, które niewątpliwie zostały by rozwiane przez kolejną odsłonę. Wink

No to wszystko zgadza się z założeniem - nowej części nie było, więc wyobraźnia została pobudzona. Przez te parę lat posypało się kilka ton postów traktujących o kontynuacji i rzeczach, które miała ta kontynuacja wytłumaczyć. Wszystko zrobione gdzie jest nowa gra? Razz

Tak naprawdę to kontynuację w końcu mieli zrobić, ale że doszło do konfliktu to i do niczego nie doszło. Choć z drugiej strony lepszy brak niż nowy zespół, który kontaktu z serią nie miał - przekręciłby mnóstwo faktów i byłaby generalna profanacja. Zresztą zawsze można dopowiedzieć, że Kain skopał wszystkim tyłki i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. THE END. Very Happy

Z jednej strony można sobie tak nie dopowiadać historii, co budzi dużo tematów do dyskusji, gdzie każde przypuszczenie jest słuszne bądź nie. Z drugiej strony - jak dla mnie, przydałaby się kontynuacja Defiance, spajająca wszystko w całość i kończąca przygody Kaina w sposób naprawdę godny.

A co do przyłączenia się do Hyldenów - wykluczone, oni nienawidzą wampirów, a wampiry ich, poza tym Hyldeni są neutralni w stosunku do "mięczaka".

Qjin napisał:

A co do przyłączenia się do Hyldenów - wykluczone, oni nienawidzą wampirów, a wampiry ich, poza tym Hyldeni są neutralni w stosunku do "mięczaka".

Neutralni?! A przez kogo siedzą teraz w Demon Realm? Myślisz że Hyldeni nie wiedzą kto za tym stoi? Wiedzą dobrze bo odmówili mu posłuszeństwa i wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało że wiedzą o Elderze więcej niż sam Raziel. A przynajmiej wiedzieli co Elder zrobi z wampirami przeklętymi nieśmiertelnością.

To był ten słabszy argument... Drugi jest albo bardzo mocny, albo jest dowodem na brak logiki w całej serii...

Sam Raziel powiedział że Reaver nigdy nie miał być bronią pochłaniającą dusze. Stało się tak przez przypadek. W proroctwach wampirów Scion Of Balance zawsze dzierżył Blood Reavera a jego przeznaczeniem było przywrócenie Pillarów pod władanie wampirów.

Pod koniec Defiance natomiast wychodzi na to że przeznaczeniem Kaina jest zabicie Eldera. I nie dokonałby tego Blood Reaverem. Dlaczego więc wampiry stworzyły broń mogącą zabić ich świętą wyrocznię?

Wniosek? To nie wampiry są odpowiedzialne za stworzenie Soul Reavera, ludzie też odpadają... więc...

Nie, nie, nie... Hyldeni wywołali wojnę ze Starożytnym, prawdopodobnie pokłócili się władzy. W wyniku tego zostali wtrąceni do Demon's Realm, niestety Starożytnym zostało odebrane posiadanie potomstwa. Zbudowali oni Pillars i rozkazali Voradorowi wykuć miecz mający ich strzec. Zaś Hyldeni stworzyli medalion, który blokował jego właściwości.

jakby ktoś był ciekawy to na gameinformer jest nowy wywiad z Amy. Temat - storytelling.

[link widoczny dla zalogowanych]

Wydawało mi się, ze jest młodsza... Very Happy

. W wywiadzie jest przedstawiana głównie jako twórczyni scenariusza do Uncharted 2, choć sporo mówi o m.in. naszym ukochanym Legacy of Kain, m.in. o zatrudnianiu aktorów i wzajemnym angażowaniu się w pracę. Nie opowiada jednak o tym, czy zechciałaby kontynuować przygodę Kaina Sad

.

Nie zechciałaby. Odeszła z CD, więc zamknęła drzwi za LoK i tyle. Dlaczego niektórzy nie są w stanie pogodzić się z tym prostym faktem? Poza tym ja tam za nią nie tęsknię; a bo mało to dobrych scenarzystów po świecie chodzi?

Po świecie chodzi wielu dobrych scenarzystów, ale i jeszcze więcej tych złych. Po za tym zmiana zespołu tworzącego grę, może pociągnąć za sobą zmiany w stylu. Generalnie powrót do serii po wielu latach może sprawić, że to już nie będzie ta sama gra.

Przykłady do zastanowienia:

zapowiedziany restart serii Devil May Cry i nowy wizerunek Dantego

Ten po lewej to "stary" Dante, ten po prawej "nowy", jakby ktoś miał wątpliwości. Czy wy też uważacie, że nowy wygląda jak połączenie Justina Bibera z menelem?

zapowiedziany restart serii Tomb Raider (tak, CD robią kolejnego TR...) i nowa Lara Croft. Powinniśmy zapomnieć o wszystkim co do tej pory kojarzy nam się z Tomb Raiderem - słowa obecnego szefa CD.

Czy nie lepiej stworzyć nowe marki, a legendy wysłać na zasłużoną emeryturę? Czy nadal chcielibyście nowego LoK'a jeśli Kain miał by być emo nastolatkiem, który brzydzi się picia krwi, a zamiast dążenia do zawładnięcia nad światem woli chodzić do liceum i podrywać dziewczyny? Czy przy dzisiejszych trendach (seria na Z, której nazwę przemilczę...) jest jeszcze w ogóle miejsce dla starych, dobrych krwiopijców? Czy macie jeszcze nadzieję? Ja już chyba nie...

No w teorii CD ma niezły pomysł. Z tego co przeczytałem, to będą tam wstawiać całkiem ciekawe rzeczy i przy okazji podkręcą poziom brutalności.

Dante emo nastolatek pewnie będzie mieć jakieś uzasadnienie fabularne: w końcu to się dzieje przed wszystkimi poprzednimi częściami DMC. Zabieg stosowany ostatnio w wielu grach - coś ostatnio zrobiła się moda na różne odnowienia i prequele.

Seria na Z (ten zwrot trafi do słownika Wink

) to już beznadzieja całkowita. Jak już wampir to niech chociaż robi to co na wampira przystało. Biedny wizerunek wampira. (jeszcze Świat Mroku i oczywiście seria LoK ratują sytuację)

Seria na Z zastanawiam się o co chodzi i nagle mnie olśniło, że o zmierzch chodzi. (Mam nadzieję, że bana za ten zwrot nie będzie? Razz

) Na szczęście mnie ominął seans tegoż wynaturzenia. A jeśli chodzi o LoK to raczej kontynuacji nie będzie - seria MA zakończenie i to zakończenie z klasą. Oczywiście mogłaby być kontynuacja, ale bardzo prawdopodobne, że nie zadowoliła by ona fanów. Wink

Proszę, przemilczmy Twilight (ooo, już nie na "z", wie mogę mówić po imieniu Very Happy

) - błyszczące się w słońcu wampiry, nie posiadające kłów i mające problemy egzystencji w warstwie emocjonalnej.... A już ekranizacja to w ogóle rzeźnia dla fana tradycyjnych wampirów. Co do remake'ów - 'nowy" Dante ma troszkę białych kosmyków włosów, wiec może w pewnym momencie przeobrazi się w dobrze znanego nam pana, który na wrogów mówi per "puppy"? A Lara Croft... urzekła mnie wyglądem, jakby zmyć ten brudek wynikający z katastrofy statku, to mielibyśmy przed oczami naprawdę ładną dziewoję. Warto też dostrzec zalety remake'ów - Mortal Kombat... i tyle. Widać, że ten tytuł zbierze wszystkich starych fanów pierwszych MK i da im naprawdę odświeżoną, ale podaną w tradycyjnej formie kolejna część, która wygląda bardzo dobrze i zapowiada się równie grywalna.

Ja się cieszę z Mortala: w końcu będę mógł pokierować swoim ukochanymi Sub-Zero, Scorpionem i Reptile'em. Szkoda, tylko że Sub nie będzie tym oryginalnym. Pewnie, lubię tego drugiego, ale pierwszy miał ten swój niepowtarzalny klimat. No i dodanie obu braciom Sub-Zero imion i nazwisk mocno ten klimat zepsuło. Gdzie ta aura tajemnicy? Jak nazwa wskazuje powinien, być odległy, chłodny i tajemniczy. Razz

No i dobra konwersja na peceta wcale nie jest nierealnym pomysłem. Very Happy

Wampir na E ( Razz

) jest po prostu słaby i tyle. Wink

Lord z kolei coś chyba w fatalizm czy inny skrajny pesymizm popada. Wink

Coś nowego nie musi być od razu złe. Choć tak, zgadzam się, zamiast zrobić Larę, powinni zabrać się za LoK-a. Choć co by z tego wyszło to ja nie wiem. Pewnie by zrobili przygody Raziela Sarafana czy coś w tym guście. Razz

Kain jako człowiek szlachcic raczej nie zajmował się niczym specjalnym tylko turystyką i go bandyci utłukli pod gospodą. Razz

więc raczej się słabo nadaje na bohatera nowego LoK-a (patrząc pod kątem dzisiejszego trendu ofc)

Mundugumur napisał:

Mam nadzieję, że bana za ten zwrot nie będzie? Razz

Tylko ostrzeżenie dostaniesz. Mr. Green

Lord napisał:

Czy nie lepiej stworzyć nowe marki, a legendy wysłać na zasłużoną emeryturę? Czy nadal chcielibyście nowego LoK'a jeśli Kain miał by być emo nastolatkiem, który brzydzi się picia krwi, a zamiast dążenia do zawładnięcia nad światem woli chodzić do liceum i podrywać dziewczyny? Czy przy dzisiejszych trendach (seria na Z, której nazwę przemilczę...) jest jeszcze w ogóle miejsce dla starych, dobrych krwiopijców? Czy macie jeszcze nadzieję? Ja już chyba nie...

[link widoczny dla zalogowanych]

Masz na pocieszenie. Mr. Green

Fakt, że takiego LoK już byśmy nie mieli, gdyby projekt znów miał ożyć, ale chyba nie zbłaźniliby serii jakimś emo-nastolatkiem, który ugania się za dziewczynkami i ma problemy egzystencjalne... przynajmniej JA chcę w to wierzyć.

tak w ramach offtopu:

Qjin napisał:

Warto też dostrzec zalety remake'ów - Mortal Kombat... i tyle. Widać, że ten tytuł zbierze wszystkich starych fanów pierwszych MK i da im naprawdę odświeżoną, ale podaną w tradycyjnej formie kolejna część, która wygląda bardzo dobrze i zapowiada się równie grywalna.

Śććććć!

Bo jeszcze kto usłyszy. A na poważnie... widać, że zastrzyk żywej gotówki od WB (bo poprzednia firma robiąca MK, Midway, zbankrutowała) od razu serii pomógł. Nawet ostatnio newsa napisałam na MKC, że już można się rejestrować na oficjalnej stronie. No i pojawił się nowy render Shao Kahna, który wygląda zabójczo. Miodzio. No i kto powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają? Ha! Mr. Green

http://www.youtube.com/watch?v=hLonfnhCKOc

Są jeszcze jakieś pytania? Wink

robaczek napisał:

Tylko ostrzeżenie dostaniesz. Mr. Green

A myślałem, że już pal wystrugany i gotowy do użycia. Razz

robaczek napisał:

Śććććć!

Bo jeszcze kto usłyszy. A na poważnie... widać, że zastrzyk żywej gotówki od WB (bo poprzednia firma robiąca MK, Midway, zbankrutowała) od razu serii pomógł. Nawet ostatnio newsa napisałam na MKC, że już można się rejestrować na oficjalnej stronie. No i pojawił się nowy render Shao Kahna, który wygląda zabójczo. Miodzio. No i kto powiedział, że pieniądze szczęścia nie dają? Ha! Mr. Green

Ja tak nie mówiłem. W dzisiejszym świecie bez pieniędzy nie zrobisz nic. Nie trzeba tego udowadniać, więc to już właściwie aksjomat jest. Razz