co dalej ? (czyli co chcielibyście zobaczyć w nowym LoK)

Ta... i byłby konkurs na... NOWĄ CZĘŚĆ DO LoK-a... hehe

Legacy of Kain Soul Reaver 2012 - apokalypse Wink

Wysłany: Nie 18:40, 28 Mar 2010

Przedewszystkim powrót Raziela. Nie wyobrażam sobie kolejnej części bez niego. Jak już kiedyś, ktoś napisał w innym temacie: potęga tego tytułu to duet Kain, Raziel.
Ciekawe byłoby też zastosowanie kilku scenariuszy rozwoju fabuły gdzie podejmowane przez nas działania i decyzje wpływają na dalsze wydarzenia.

Wysłany: Pon 17:58, 29 Mar 2010

Cóż, Blood Omen i Blood Omen 2 nie miały Raziela, a też były dobre 9choć nie tak dobre, jak Soul Reavery i Defiance). Hmmm, moim zdnaiem jednak obsadzenie po raz kolejny Raziela byłoby nielogiczne ze strony fabuły - przecież on siedzi w Reaverze.
Ale co do rozwoju akcji jak w RPG, hmmm, niezły pomysł. Można byłoby w tym przypadku wykorzystać słynną monetę.

Ja chciałbym zobaczyć:
1.Super grafe
2.Kontynuacje historii
3. Więcej walki
4.Więcej łamigłówek
5.Jeszcze lepsze efekty specjalne
6.Więcej możliwości np. jak BO2 skoki gdzie chcesz, urok
7.Twardszych przeciwników
8.Więcej pozomów niż w LoK D
9.Więcej bossów
10.Raziela

1. Nowe Legacy of Kain wcale grafiką nie musi wymiatać, by być grą co najmniej dobrą, ale miło by było - byleby na tym nie ucierpiała reszta rozgrywki.
2. Jako że Jake Pawlowski szykuje prequel Soul Reaver'a, to też się z tym zgodzę.
3. Walki w Defiance było wystarczająco dużo, więc tym razem też niech tyle będzie, nie więcej, chyba że model walki będzie tak wspaniały, iż będziemy nienasyceni.
4. Zgadzam się całkowicie - chociaż cieszyłbym się też z tego, by każda miała poziom trudności niczym Vorador Mansion z Defiance, a nie Świątyni Światła z SR2, która była pod tym względem aż-za-trudna.
5. Tak jak w przypadku punktu 1.
6. Ja bym zamiast tego wstawił - "Otwarty Świat" - dobry sandbox byłby zarówno i popularniejszy, no i byłby lepszy niż gra liniowa.
7. Eeee tam, poziom trudności jak dotąd był w LoK na optymalnym poziomie i niech tak zostanie.
8. Jeśli zostałaby porządnie wykonana fabuła, której niuanse starczyłyby bez zbędnego przeciągania na 20h rozgrywki, a etapy byłby rozbudowane i porządnie wykonane, to czemu nie?
9. Ale bez przesady, to nie God of War II, 5 powinno wystarczyć.
10. W Defiance jego losy definitywnie się zakończyły, toteż nie.

W nowym LoKu Kain powinien mieć już skrzydła ,po tylu wiekach.

U każdego z "braci" i u samego Kaina ewolucja przebiegła inaczej: Melchiah stał się sflaczałą zbieraniną zwłok, Zephon przerośniętym pajęczakiem, Rahab poszedł w stronę wodnika, Dumah był przerośniętym sobą, a Turel - połączenie ogromnego psa z gremlinem... Tylko Raziel'owi utworzyły się skrzydła, dlatego nie sądzę, by Kain też ten dar odziedziczył.

Zresztą Kain już jest chyba w pełni wyewoluowanym wampirem. Bardziej już się raczej nie zmieni. Raziel w chwili wrzucenia do Otchłani nie doszedł do swego ostatecznego stadium ewolucji, można by powiedzieć, że jako wampir stanął w miejscu. Stał się za to jednak pożeraczem dusz i z tej racji otrzymał nowe, specyficzne moce (choćby prawdziwą nieśmiertelność jak to zwykle nazywam - nawet po pokonaniu w spektralu, jego rozproszona dusza wracała do "punktu zbornego"). Kain też jest nieśmiertelny w podobny sposób - przed śmiercią automatycznie zmienia się w stado nietoperzy i odtwarza się gdzieś indziej. Oprócz tego jego natura Scion of Balance chroni go przed śmiercią nawet wtedy gdyby nie zdołał zmienić się w nietoperze. (choćby numer z wyrwaniem Serca Ciemności).

Wygląda na to, że właściwie nie da się ich w ogóle powstrzymać - choć można ich uwięzić, co chciał zrobić Elder w finale Defiance. Być może dałoby im się uczynić szkodę w inny sposób, ale brak danych na ten temat nie pozwala mi tego stwierdzić ze 100% pewnością.

Bracia zmutowali się, będąc przeklętymi klątwą szaleństwa Kręgu - Kain też był pod wpływem klątwy, ale jego natura Scion of Balance uchroniła go przed mutacją i wygląda "prawidłowo" - modelowy przykład wampira pochodzenia ludzkiego. Wink

Jego "synowie" zmutowali się (oprócz Raziela, który swoje istnienie jako wampir zakończył wcześniej) z racji klątwy. Zmiana wyglądu oznaczała też drobną zmianą w ewolucji ich mocy - Melchiah musiał opanować przechodzenie przez przeszkody, Zephon zanim wrósł w ścianę Silenced Cathedral z pewnością umiał świetnie się wspinać - dar ten miały jego dzieci. Rahab żyjąc na zalanych terenach bez możliwości przeprowadzki przystosował się do warunków wodnych kosztem zwiększonej podatności na światło słoneczne. Dumah chyba zmutował się najmniej - tylko zwiększył swoje rozmiary, stał się właściwie takim wampirzym "Pudzianem" Razz

. Nie pamiętam co miało wpływ na Turela, ale kosztem ślepoty otrzymał potężny słuch i niezwykle cenny dar: możliwość dowolnego manipulowania mocą telekinezy. Raziel żyjąc na dużych wysokościach, musiał lepiej przystosować się do warunków panujących na jego terytorium - możliwe, że zgodnie z zasadami dziedziczenia mógł też odziedziczyć geny odpowiadające za skrzydła (cecha recesywna) po Janosie, swoim "dziadku". Gdyż Janos --> Kain --> pierwszy "syn" Raziel

Wszystko jest w cudzysłowie, gdyż Kainowi życie dało Serce Ciemności, pierwotnie bijące w piersi Janosa.

Turel miał bardzo kiepski wzrok, gdyż większość czasu zapewne spędzał w ciemnościach, najpierw w samej krainie Nosgoth, później zaś w katakumbach Avernus - przez to, ze oczy nie były wtedy przydatne, to zamiast wyewoluować je, poszedł w kierunku rewelacyjnego słuchu - co widać po jego uszach.

Ale Kain narazie w nic się nieprzeniał.

I nie przemieni bo to Scion of Balance, w dodatku oczyszczony z klątwy.
Ja na nowego LoK'a czekam i mam nadzieję że będzie podobny do Defiance, a chodzi mi głównie o Combat System a'la Devil May Cry, oraz położenie większego nacisku na eksplorację poziomów i liczne zagadki logiczne, niż w ww. slasherze.
Liczyłbym na większą liczbę combosów oraz powrót Dark Giftów z BO 2 (Jeśli taka produkcja ukazałaby się, ucieszyłbym się na widok wielkiego urozmaicenia, jakim były sekwencje skradankowe).
Raziel natomiast zakończył swój żywot, a jego powrót moim zdaniem byłby po prostu odcinaniem kuponów.

Hmmm, Dark Gifts były rzeczywiście całkiem dobrym rozwiązaniem w BO2. Jeśli coś podobnego znajdzie się w następcy Defiance i nie będzie to pomysł z niewykorzystanym potencjałem, jakim przez sterowanie były Mroczne Dary w Blood Omen 2 - to jestem za.

Widzę że nawet po tak długim okresie czasu forum nadal żyje Smile

To dobrze bo przynajmniej tutaj w jakiś sposób Legacy of Kain wciąż dyszy. Lekko bo lekko ale dyszy...
Powiem szczerze że najbardziej chciałbym zobaczyć tylko nowego LoK'a. Dla samej fabuły, głębi poświęcenia Raziel'a, znów usłyszeć ten wspaniały okrzyk Kain'a mordującego kolejnych wrogów: vae victis
Smerfując po internecie niestety nie udało mi się nic ciekawego znaleźć na temat nowej produkcji. Chociaż gdyby dali iskierkę nadziei już inaczej by było...a to już tyle lat i dalej cisza. Czyżby faktycznie zabili tą serię?
O dodatkach do Lary nawet nie chcę słyszeć. Po prostu zrobili sobie z nas kpinę.

Pozdrawiam

PS: Wydaje mi się że już pisałem na tym forum a tu tylko jeden post? Hmmmmmm....

Cóż - prawdopodobnie wydaje Ci się Very Happy

. O tak, Vae Victis zdecydowanie rozbudziłoby w nas ducha walki w nowym Legacy of Kain - brakowało go chociażby w Defiance.

Że co? Ja zawsze po odpowiednio dobrym wykończeniu przeciwnika Kainem słyszałem "Vae Victis". Potem zresztą nawet Raziel szyderczo użył tego zwrotu w katedrze Avernus. Jakoś u mnie przy prawie każdej walce (po zgłębieniu wszystkich combosów oczywiście) słyszałem Vae Victis (Może z trochę mniejszą częstotliwością niż było to w Blood Omenie, gdzie magiczne słowa sypały się praktycznie cały czas i na dłuższą metę było to wręcz drażniące).
Z resztą się zgodzę. Jeśli takowy trailer pojawiłby się, słowa Vae Victis rozbudziły by w fanach wielkie nadzieje i rozpaliły apetyt na takową gierkę.

P.S. Rozwijając moją poprzednią wypowiedź dodałbym, że przydałaby się większa liczba finiszerów (niekoniecznie w konwencji QTE), gdyż pozytywnie odbiłoby się to na samej efektowności walki.

P.S.2. Bardzo chciałbym zobaczyć LoK'a w konwencji Steam Punk (jeszcze bardziej rozwinięta technologicznie rzeczywistość z BO2) z elementami fantasy. Ślinka by mi ciekła, gdyby Kain prowadził walki na rozpędzonej maszynie parowej, a przeciwnicy uzbrojeni w broń palną, wymagali cichej likwidacji, lub też stawiali większy opór i wprowadzali pewne urozmaicenie w LoK'u Very Happy

.

P.S.3. Teraz tak maksymalnie subiektywnie dodam jeszcze, że fajnie by było zobaczyć stare kawałki soundtracka odświeżone i z cięższym, metalowym brzmieniem

Metalowe brzmienie zalatywało by PoP WW. Wink

Chociaż gdyby do walki utwory byłyby w podobnej konwencji jak to było w PoPie to miałoby to szanse na pewien sukces. Muszę przyznać do Godsmacka wyśmienicie się kroiło przeciwników w drugiej odsłonie przygód księcia. Wink

Jeśli chodzi o steam punk w LoKu to raczej nie przejdzie chyba, że akcja nowej części działa by się w miastach Nosgoth tak jak BO2, ale i tak twierdzę, że technologia na wysokim poziomie nie pasuje do LoKa. W BO2 miała ona służyć "zagadkom" logicznym - otwieranie bram etc. i była to technologia Hyldenów, którą raczej z ludźmi się nie dzielili. Instalowali i nadzorowali wszystko sami. Nowa gra powinna być utrzymana w znanym dla fanów mrocznym klimacie z wcześniejszych gier. Wink

W nie jednej grze zagrywały metalowe, bądź rockowe kawałki. Mi głównie chodzi o cięższe i jakby unowocześnione brzmienie starych utworów. Steam punk kolorowy wcale być nie musi, ba, poprzez duże zanieczyszczenia wywołane przez dym z różnych maszyn, lub ciemnie alejki w stylu Londynu w XIX wieku, może być bardziej mrocznawy. Ja nie chcę zrobić z LoK'a pastelowego Warcrafta. Technologia mogła ruszyć naprzód dzięki ludziom, Hyldenowie zaś nic do tego nie musieli mieć (ale mogłaby z drugiej strony wyniknąć taka intryga, jaka była w serii Assassins Creed). Kain poruszał się w czasoprzestrzeni, więc mógł się pojawić w praktycznie każdym momencie, a to otwiera przed twórcami dużą swobodę w wyborze różnych lokacji oraz prowadzeniu fabuły.

P.S. Taka seria jaką jest Castlevania pod względem "Mhr000czności" jest na równym poziomie co LoK (no może gdyby nie ta wyczuwalna japońszczyzna) , a wydarzenia z paru gier z serii są umieszczone nawet w przyszłości , więc nie widzę powodu dla którego LoK miałby stracić swój klimat poprzez parę nowinek technicznych w Nosgoth.

Nie mówię, że przez steam punk z LoKa zrobi się kolorowa sielanka. Wink

Zwróćmy uwagę na to, że cała kraina po upadku filarów chyli się ku zagładzie i traci równowagę. Logicznym by było zniszczenie dorobku cywilizacyjnego krainy. Ludzi jest coraz mniej przez to, że wampiry muszą się nimi żywić. Ostatecznie są bardzo nieliczną grupą tak jak to było w SR1 może mieli tam jako taką technologię jednak sądzę, że skok technologiczny w LoKu nie jest możliwy fabularnie. Wink

Nie chodzi mi o to, że w ten sposób gra od razu straci klimat bo można ją nadal utrzymać w konwencji wraz z wprowadzeniem zaawansowanej technologii. Wink

W Assasin's Creed jeszcze nie grałem więc nie wiem cóż to za intryga. Zagram prawdopodobnie po maturze jak będę miał nowy sprzęt. Wink

Hah i tu mnie masz. Maszyny parowe mogli jednak wynaleźć wampiry, lub ktoś po prostu w jakiś sposób odzyskał i zrozumiał technologię Hyldenów(OK, to jest naciągane i mało prawdopodobne Razz

). Nie twierdzę że cała gra miałaby być w Steam Punk'u, jednak Kain podczas swojej tragicznej próby utrzymania jako takiego ładu na świecie, przetrwania rasy wampirów oraz ochrony swojego zadka mógłby przejść przez tego typu czasy lub spowodować jakieś paradoksy. Ach, ta seria jest taka piękna, bo można tyle eksperymentować z fabułą itd., a nikt tego nie docenia i nie wykorzysta Evil or Very Mad

.

P.S. Żeby Ci apetytu narobić dodam że cała ta intryga wykracza daleko poza renesansowe Włochy i jest związana z niektórymi istniejącymi do dzisiaj zabobonami, a jakiś geniusz połączył postacie historyczne i fikcję tak, że podczas grania czujesz się jakbyś odkrywał tajemniczą prawdę o naszym świecie!

Steam punk, nie steam punk - klimat BO2, szczególnie w lokacjach czysto "hyldenowskich" nie wzbudzał we mnie szczególnego zachwytu, ba, uważam, że niespecjalnie pasował do samego Nosgoth, ale z drugiej strony - tacy byli Hyldeni po wrzuceniu do Demon's Realm - spaczeni, zepsuci, konstruowali nowe technologie, które nie były sztuką, ale miały działać.

Mogli by władować jakiś nowy Dark Gift na przykład: zamrożenie przeciwnika

A mi się pomysł z BO2 podobał. Zaakcentował różnice między Hyldenami a Starożytnymi. W samym Hylden City też można było jednak trafić na murale wysokiej jakości - ich twórcy przed czasami wygnania byli piękni (inaczej niż wampiry, po prostu inne kanony piękna i uwarunkowania rasowe). Gry z serii miały świetną grafikę w momencie wydania i dobry design postaci, więc w momencie wydania Seer można było uznać za niezłą laskę Razz

(o ile można tak o istocie chyba nawet starszej od Voradora Very Happy

). Po prostu kwestia gustu. Starożytni nie wystawieni na złowrogie działanie Demon Realm nie ulegli szczególnym mutacjom zewnętrznym (oprócz oczywistych przystosowań do wampiryzmu), bardziej chodzi o ich zachowanie: stali się nieśmiertelnymi myśliwymi, co doprowadziło też do ich szaleństwa i samobójstw. Późniejsze zdarzenia dopełniły dzieła. Janos został bardziej z poczucia obowiązku, choć do końca miał nadzieję na zwycięstwo co w porównaniu z jego oszalałymi i dość apatycznymi braćmi robi wrażenie.

Co do samych zindustrializowanych Hyldenów: nie wiadomo czy byli tacy, choć kto wie? Pomysłowa myśl ludzka też mogła swoje dołożyć do puli. Czasy SR1 to ogólna degeneracja wszystkiego wokół, Nosgoth stopniowo zmieniało się w pustynię. Ludzie oczywiście nie ulegli mutacji, ale zostało ich mało, raptem jedna forteca. Dziwne to, żeby cała technologia miała pójść w zapomnienie, choć magia glifów była kontrolowana przez Hyldenów, więc po ich odejściu Ludzie musieli obejść się smakiem. Spodziewałbym się jednak bardziej zaawansowanych mechanizmów niż miotacze ognia i trochę kusz. Wampiry wiadomo. Hyldeni też wiadomo.

Fajny byłby oczywiście system walki z Defiance mogli by go powiększyć i przymontować do niego Dark Gift

Tak, to byłby strzał w dziesiątkę. Walka byłaby znacznie bardziej zróżnicowana. Kain mógłby najpierw przejąć kontrolę na jakimś przeciwnikiem, nasłać go na swoich wrogów, podpalić z dwie osoby, uruchomić berserka, oraz z gracją wykończyć niedobitków. Jeszcze lepiej byłoby, gdyby Dark Gift'y mogłyby być ulepszane wraz z biegiem gry. Tego typu elementy RPG, zawsze urozmaicają grę, jednak powinny być podane ze smakiem (tego typu RPG'owość nie powiodła się w Darksiders, gdzie początkowo walka War'em była dość monotonna i nudna, do momentu w którym nie wykupiliśmy jakichś porządnych skilli). Liczyłbym na punkty stylu jak w serii DMC, za które dostawalibyśmy większą ilość doświadczenia. Na next-genową grafikę też bym się nie obraził, a widok starego-nowego Nosgoth pobudziłby mój apetyt. Smile

Mogli by także użyć zdolności z BO1 np. formy i zaklęcia

EDIT:Albooo może uruchomie swój wewnętrzny mikser i to pomieszamy:

Blood Omen:
-Zaklęcia
-Formy
-Zbroje i broń

Blood Omen II:
-Bronie i zbroje
-Umiejętności
-Takie lore
-Dark Gifty
-Skrzynie

Soul Reaver:
-Glify i zaklęcia
-Talizmany
-Można by także umiejętność :Wiązanie

Soul Reaver II:
-Reavery
-GPS( Laughing

)

Defiace:
-Grafika
-System walki
-Reaver'y
-TK w walce
-Combo
-Talizmany (itp.)
-Spękane ściany
-Na pół rozwalone kolumny
-Malowigła

Niektóre się powtarzają ,ale jak by tak się fajnie zmiksowało ,coś nowego dodało i wykonaniem wypiekło to by fajne coś powstało w formie gry Mr. Green