Elder

No dobra wszystkiego by nierozwalił ale część.

Zależy, o jaką część Ci chodzi. Jeśli już, to raczej by przekonstruował sporo budynków dla własnej korzyści, tworząc z nich prawie-że-niezniszczalne fortecy.

Wampiry napewno

Wampiry? jeśli zdołałby przekonać je do swojej racji, to nie sadzę - byłyby jego wiernymi sługusami, zaś Elder God byłby jeszcze bardziej wpływowy w Nosgoth.

Ale były nieśmiertelne i mogły się zbuntować

Takie nieśmiertelne, że wbijało się delikwenta na pal i z nieśmiertelności nie pozostawało nic. Nieśmiertelne względem wieku, ale nie były niezniszczalne.

Sorry mój błąd - mógł oblać je wiadrem wody

Tja, wampiry idą sobie, nikomu ni zawadzając, a tu : "ŚMIGUS DYNGUS!!!" Nie, to trochę byłoby dziwne.

W SR1 ludzie mają prymitywne miotacze ognia szkoda ,że nie wody

Wampiry reagowały na ogień podobnie jak na wodę - poza tym ludzie, z racji swojego zagrożenia (a także "wodnych" wampirów) musieli oszczędzać wodę pitną.

Wysłany: Pon 21:14, 14 Mar 2011

Odświeżając temat - taka mała koncepcja: pamiętacie potworki żyjące w Spectralu, nieprawdaż? Zwłaszcza w Defie były one wyjątkowo dopracowane. Miały macki, były materialne na "sposób widmowy", czyli ogólnie w swej istocie bardzo przypominały Eldera. Dlaczego by nie podciągnąć Eldera pod gatunek tych jego "agentów". Przypuśćmy, że dwa wymiary istniały równolegle. W Spectralu żyły "mackostwory", a w Materialu wszyscy inni. W momencie, gdy po wielu mileniach jedna z kałamarnic wyewoluowała w wielkiego Eldera, dwa wymiary zaczęły się przenikać i pasożyt otworzył przejścia międzywymiarowe, które pozwoliły mu na ingerencję w Material i losy Nosgoth.

Wysłany: Śro 9:35, 16 Mar 2011

Albo Elder to nie 1 istota ,ale kolonia kalamarnic!

Wysłany: Sob 23:58, 19 Mar 2011

Która zlała się w jedną Nadświadomość (kto grał w Starcrafta od Blizzarda to pewnie sobie kojarzy Overminda - uosobienie pragnień roju Zergów).

Patent moim zdaniem ciekawy, chociaż niewiele na ten temat można powiedzieć. Jednak stawiałbym na Elder Goda jako jedną istotę. Czy to kwestia wygody? Nie wiem, jednak nie wygląda mi na takiego co cierpi na rozdwojenie jaźni (akurat wymieniony wyżej Overmind też nie cierpiał....). Po prostu jest jedyny w swoim rodzaju, ci jego agenci też są nie do końca wiadomego pochodzenia, może to są dusze które poddał jakimś przemianom? Co do Sluaghów można przyjąć, że one też są jego autorstwa - w końcu wszystkie dusze nawet te pochłonięte wracają do Eldera. Po prostu potrzebował dodatkowych łapaczy jakiś zagubionych resztek (gdyż być może dusze poruszały się ławicami, jak ryby). Elder ma pełną kontrolę nad światem spektralnym, stąd można przyjąć że jest bogiem przynajmniej w obrębie własnej sfery przy czym potrafi wywierać wpływ na świat materialny. To chyba dużo.

Wysłany: Nie 13:01, 20 Mar 2011

Albo coś na styl Melchiaha - kopa trópów sklejoma "Kropelką"

Wysłany: Nie 14:18, 20 Mar 2011

"Trópów".... Elder God to na pewno jedna istota, po prostu jest na tyle rozbudowany i na tle rozszerzył swoja władzę nad całym Underworld, ze wydaje się iż to mnóstwo jednostek w jednej świadomości, co nie jest do końca prawda. W każdej części, choć rozwój graficzny troszkę to wypaczał, to jednak postać "boga" wymiaru spektralnego była prawie że taka sama, co sugeruje, iż Elder jest jedną postacią.

Wysłany: Nie 18:12, 20 Mar 2011

A może jest jakby ucieleśnieniem spectrala!

Wysłany: Pon 18:48, 21 Mar 2011

Nie fantazjuj... Gdyby był ucieleśnieniem Spectral Realm, to Raziel poruszałby się w jego wnętrzu, a tak nie jest. Jest duży, to racja, ale ma on władzę nad wymiarem dusz, a nie jest sam tymże wymiarem.

Wysłany: Śro 16:24, 30 Mar 2011

Ale może jest ucieleśnieniem underworlda

Wysłany: Czw 16:36, 31 Mar 2011

Underworld to właściwie to samo co Wymiar Spektralny - więc też to nieprawda.

Wysłany: Czw 17:10, 31 Mar 2011

Chodzi mi o tego w Defiance 2 lv.

Umęczyło mnie podczas czytania wątku tego, ciągłe dysputowanie nad boskością Elder Goda, która jest przecież bezdyskusyjna!

Dlaczego napisałem iż boskość Starszego jest bezdyskusyjną?

Jedynym wspólnym dla wszystkich definicji i pojęć boga, wyznacznikiem jego istoty jest fakt, iż jest przedmiotem kultu
(wychodzimy tu poza bardzo wąskie rozumienie jakie serwują poszczególne religie. Bo mamy tu do czynienia z osadzeniem w kręgu cywilizacji chrześcijańskiej co wpływa na nasz odbiór rzeczywistości, od czego co prawda nie uciekniemy, acz możemy zdawać sobie z tego sprawę Smile

).
Elder God jest/był czczony.
Zazwyczaj oddaje się istocie boskiej cześć ze względu na jej nadprzyrodzoność (realną bądź wyobrażoną, nie gra to większej roli tak naprawdę).
Bogiem był zarówno faraon z wydatnym brzuchem i problemami gastrycznymi jak i gromowładny Zeus, Elder God także świetnie się tu odnajduje.
Ze bóstwa bywają śmiertelne? A i owszem.

Skąd zaś Starszy się wziął?
Prosto z mitologii Lovecrafta, o czym była już wspominka w niniejszym temacie. Ilość punktów stycznych z Wielkimi Przedwiecznymi jest tak zatrważająca, iż można byłoby się pokusić o przypuszczenie że spadł z gwiazd podobnie jak sam Cthulhu Wink

Jego pochodzenie w lore gry jest najprawdopodobniej celowo zakryte mrokiem tajemnicy. Co nie tylko nadaje "autentyczności" tak postaci jak i wykreowanej rzeczywistości.
Bo cóż to byłby za świat w którym wszystko było by wyłożone jak na lekcji religii dla przedszkolaków? Oj, ubogi.

Wszystko zależy od perspektywy. Elder był bogiem dla Starożytnych, przedmiotem kultu itd., itp. Ale sam w sobie nie może być uznawany z perspektywy gracza za bóstwo - gdyż jest on pasożytem, posiadającym władzę nad Światem Podziemia.

Nie zależy od perspektywy (swoją drogą nie najszczęśliwsze użycie tego terminu...). Zależy od referencji.
Tu powinienem nakreślić z czym to się je, ale skupię się na meritum tematu.

Kim jest Sziwa, Posejdon, Jezus czy Baal?
Bogami, co nie?
Jeden może być tym jedynym i prawdziwym dla Ciebie, inny nie.
Nie zmienia to faktu że każde z wyżej przytoczonych, w pełni zasługuję na miano boga.
Każdy z nich w konkretnej kulturze pełni ową funkcję.

"Bóg" nie jest czymś realnie istniejącym w sensie faktycznym.
Nawet jeśli wierzysz w jakiegoś, zawsze pozostaje on tylko i wyłącznie kwestią tej wiary.
Bóg to wyobrażenia.
Nawet w przypadku "żyjących bóstw" jak wspomniany schorowany faraon. Był on faktycznie, bardzo rzeczywiście oddawał się kąpielom i zajadał figi, posiadał ogromną władzę nad życiem zwykłych ludzi, jednak jego boskość była tylko i wyłącznie wyobrażona.

To samo tyczy się Elder Goda. W wykreowanej wirtualnej rzeczywistości gry jest on jak najbardziej bogiem.
Nieważne czy jest po prostu zmutowanym od promieniowania kalmarem z przerostem ambicji i podagrą, czy potężną antyczną istotą z innego wymiaru.
Pełni zaszczytną funkcję Istoty Najwyższej.
Gracz nie musi mu składać hołdu, tak samo jak nie wymagane to jest w stosunku do Apolla.

Zależy, przez kogo jest uważany za Istotę Najwyższą. Przez Hyldenów na pewno nie, bo pozwolił na wyrzucenie ich Demon's Realm, dla ludzi tak samo, bo nawet nie wiedzą, kim on jest (jedynie Strażnicy i garstka ich podopiecznych), sam Kain przecież dowiaduje się o istnieniu Elder God'a dopiero pod koniec Defiance.

Czytam topic i z moich wniosków wynika:

Pochodzenie Eldera:

Elder nie mógł być istotą która w niego wyewoluowała. Elder musiał być już tak stworzony rozrastając się przez wieki. Jest on czymś czego nie na się dosłownie Opisać. Można wywnioskować fakt że Elder jest czymś w stylu Skazy w Dragon Age. Porasta wszystko dookoła ale staje się "Organicznym Elementem Otoczenia" w tym że Elder posiada jeszcze Mózg, macki i oko.

Co do jego "Boskości" to uważam że uznawany był przez Antycznych z powodu swojej Wielkości(dosłownie) i potęgi. Posiadał potężne zdolności ale nadal nie był bogiem. Wyobraźcie sobie psa potrafiącego to samo co Elder. Czy będzie on bogiem? Nie. Jest Psem o potężnych zdolnościach. Elder był i będzie... Elderem.